W niedzielę, 4 maja 2025 roku, o godzinie 17:30 na stadionie Chorten Arena w Białymstoku Jagiellonia zmierzy się z Górnikiem Zabrze w meczu 31. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Obie drużyny desperacko potrzebują zwycięstwa, by przerwać złą passę i uspokoić kibiców. Stawka jest wysoka – dla Jagiellonii to walka o europejskie puchary, dla Górnika szansa na wyjście z kryzysu.
Górnik Zabrze przeżywa jeden z najtrudniejszych momentów w sezonie. Zespół nie wygrał od pięciu meczów, a dwa ostatnie spotkania zakończyły się bezbramkowymi remisami po fatalnej, bezbarwnej grze. Kibice, spragnieni emocji i lepszej postawy, coraz głośniej wyrażają swoje niezadowolenie. Na domiar złego, w kwietniu klub podjął szokującą decyzję o zwolnieniu trenera Jana Urbana, legendy Górnika, co wywołało oburzenie wśród fanów. Tymczasowym szkoleniowcem został Piotr Gierczak, ale jego drużyna wciąż nie potrafi odnaleźć rytmu. Brak zwycięstw i słaba forma ofensywna stawiają zabrzan w trudnej sytuacji przed wyjazdem do Białegostoku.
Jagiellonia również nie ma powodów do optymizmu. Aktualni mistrzowie Polski złapali zadyszkę, przegrywając dwa ostatnie mecze ligowe z niżej notowanymi rywalami – 1:3 z Zagłębiem Lubin i 1:3 z Koroną Kielce. Te porażki praktycznie pozbawiły ich szans na obronę tytułu, a strata do lidera Rakowa Częstochowy wynosi już 10 punktów na cztery kolejki przed końcem. Jednak „Jaga” wciąż ma o co walczyć – trzecie miejsce w tabeli daje kwalifikację do europejskich pucharów, ale po piętach depcze im Pogoń Szczecin, która traci do zespołu Dumy Podlasia tylko dwa punkty. Przegrana z Górnikiem może mocno skomplikować sytuację białostoczan i wywołać nerwową końcówkę sezonu.
W pierwszej rundzie obecnego sezonu Jagiellonia nie miała litości dla Górnika, wygrywając w Zabrzu 2:0. To zwycięstwo, wsparte solidną grą w defensywie i skutecznością w ataku, może być dobrym prognostykiem przed rewanżem. Jednak obecna forma obu drużyn każe zachować ostrożność – zarówno Jagiellonia, jak i Górnik, są pod presją i muszą przełamać się kosztem rywala.
Niedzielny mecz to nie tylko walka o punkty, ale także o serca kibiców. Fani Jagiellonii, zmobilizowani przez klubowe apele o frekwencję, liczą na głośny doping, który poniesie drużynę do zwycięstwa. Z kolei sympatycy Górnika, mimo rozczarowań, wciąż wierzą, że ich zespół pokaże charakter i przerwie fatalną serię. Obie ekipy staną przed szansą na rehabilitację, ale tylko jedna opuści boisko z podniesioną głową.
Mecz Jagiellonia Białystok – Górnik Zabrze rozpocznie się o 17:30 i będzie transmitowany na kanałach CANAL+ Sport oraz TVP Sport.
Czy Jagiellonia wykorzysta kryzys Górnika i zbliży się do europejskich pucharów? A może zabrzanie zaskoczą i dadzą swoim kibicom upragniony powód do radości? Odpowiedź poznamy już w niedzielę.