Kacper Piekutowski
1 minut czytania
12 Jun
12Jun

W półfinale baraży o awans do 1. ligi Chojniczanka Chojnice podejmowała u siebie Świt Szczecin.

Spotkanie z większym przytupem rozpoczęli gracze gospodarzy. Już w 7. minucie gola na 1:0 dla Chojniczanki strzelił ukraiński obrońca Dmytro Yukhymovych. Po strzelonej bramce gracze z Chojnic nabrali przysłowiowego wiatru w żagle, co poskutkowało przepiękną bramką na 2:0 młodego pomocnika Jakuba Żywickiego. Utalentowany wychowanek Chojniczanki strzelił zza linii pola karnego, a ponieważ piłki nie udało się dotknąć łotewskiemu snajperowi Valerijsowi Sabali, autorstwo gola przyznano Żywickiemu. Niespełna trzy minuty po trafieniu Jakuba Żywickiego bramkę na 3:0 dla Chojniczan zdobył napastnik Dariusz Kamiński, który w przeszłości bronił barw takich klubów jak GKS Jastrzębie czy Motor Lublin. 

Choć wydawało się, że zawodnicy Świtu już nie podniosą się po kolejnym ciosie ze strony graczy gospodarzy, po ładnej, składnej akcji do siatki chojniczan trafił napastnik szczecinian, Krzysztof Ropski. Bramka snajpera Świtu, zamiast zachwiać wiarą zawodników gospodarzy, tylko zachęciła ich do atakowania. W 42. minucie spotkania gola na 4:1 dla Chojniczanki zdobył wspomniany już łotewski napastnik, znany w przeszłości z występów w Podbeskidziu Bielsko-Biała czy Miedzi Legnica, Valerijs Sabala.

Do końca pierwszej połowy więcej goli już nie padło. Chojniczanka Chojnice prowadziła do przerwy ze Świtem Szczecin 4:1. 

W przerwie doszło do zmiany w drużynie Świtu--w miejsce Grzegorza Aftyki na bosko wszedł Szymon Kapelusz. Druga połowa rozpoczęła się lepiej dla graczy ze Szczecina. W 50. minucie gola na 2:4 zdobył doświadczony pomocnik Dawid Kort, znany w przeszłości głównie z występów w Ekstraklasie w barwach Pogoni Szczecin i wówczas ekstraklasowej, a obecnie pierwszoligowej, Wiśle Kraków. 

Mimo straconej bramki gracze gospodarzy rozsądnie operowali futbolówką, i choć przeprowadzali liczne akcje ofensywne, nie zapomnieli o rozsądnej i skutecznej grze w defensywie. Za postawę na boisku należy pochwalić pomocników Chojniczanki, którzy doprowadzili do tego, że drużyna z województwa pomorskiego przeważała w środku pola.  

Zawodnikom Świtu, mimo przewagi Chojniczanki, udało się strzelić bardzo ważną bramkę na 3:4 w 73. minucie meczu. Autorem bramki został pomocnik szczecinian Szymon Kapelusz. Jednak nadzieje kibiców drużyny ze Szczecina na doprowadzenie do dogrywki bezwzględnie rozwiał  obrońca gospodarzy, Marcel Stefaniak, który w 74. minucie zdobył gola na 5:3. Zawodnicy Świtu nie podnieśli się już po tym ciosie. Mecz zakończył się wygraną Chojniczanki Chojnice 5:3.

Zwycięstwo drużyny z Chojnic oznacza, że w niedzielę 15 czerwca Chojniczanka zagra o awans do Betclic 1. ligi z rewelacją sezonu, Wieczystą Kraków. Kibice obu drużyn nie mogą się już doczekać emocji związanych z tym starciem. 


 

Komentarze
* Ten email nie zostanie opublikowany na stronie.