Sezon Zagłębia Sosnowiec zaczął się dość słabo. Drużyna przegrywała większość spotkań w lidze — niemal mecz za meczem, niezależnie od tego, czy grali u siebie, czy na wyjeździe. Jeszcze niedawno piłkarze grali w Ekstraklasie, a dziś ledwo trzymają się w drugiej lidze.
W trakcie sezonu Zagłębie musiało w końcu zacząć coś grać. Chociaż nadal zawodzili kibiców, próbowali zdobywać punkty. Czasami wyglądało to tak, jakby mecze były ustawione przeciwko nim. Mimo tego udało im się utrzymać w lidze.
Pod koniec sezonu zawodnicy wyglądali, jakby wychodzili na boisko z przymusu, a nie z pasji. Przegrywali prawie wszystko. Co ciekawe, lepiej szło im na wyjazdach niż u siebie. Na własnym stadionie przegrywali większość spotkań, a poza domem czasem jeszcze próbowali coś wywalczyć.
Kibice byli zawiedzeni. To mało powiedziane. Robili oprawy, dawali doping, wspierali drużynę, jak tylko mogli. Niestety, piłkarze tego wsparcia w tym sezonie nie potrafili wykorzystać.