Adam Walczak
1 minut czytania
06 Sep
06Sep

W województwie Lubelskim od jakiegoś czasu brakuje derbów z prawdziwego zdarzenia. Kibice futbolu w tym regionie Polski muszą się więc zadowalać nieco bardziej egzotycznymi spotkaniami, które przynajmniej w teorii mają emitować derby. Jednym z nich jest rywalizacja na linii Świdniczanka-Chełmianka. Dziś spotkanie pomiędzy tymi zespołami dostarczyło nam jednak sporo emocji.


Ciekawie zrobiło się już na początku. Chełmianka na prowadzenie wyszła już w czwartej minucie meczu. Rzut karny na bramkę zamienił Paweł Tomczyk, który w swoim CV ma występy w m.in. Lechu Poznań i Polonii Warszawa. Piłkarze z Miasta Kredy, którzy do meczu podchodzili z łatką faworyta, co dziwne, nie prezentowali stylu gry, jaki przystoi stosunkowo lepszej drużynie. Podopieczni Ireneusza Pietrzykowskiego długimi fragmentami zamykali się na własnej połowie, nie mając większego pomysłu na dalszą część spotkania. 


Zemściło się to dopiero w końcówce. Po ogromnym zamieszaniu w polu karnym chełmskiej drużyny, do wyrównania doprowadzili miejscowi. Bohaterem Świdniczanki okazał się być Maciej Wojciechowski. Co ciekawe, dla 21-latka to pierwszy gol na poziomie trzeciej ligi. Punkt nie poprawił ciężkiej sytuacji świdnickiego zespołu w tabeli. Podopieczni Łukasza Jankowskiego wciąż zamykają stawkę, z taką różnicą, że po meczu z Chełmianką mają już nie dwa, lecz trzy oczka. 


Drużyna z Miasta Kredy utrzymała trzecie miejsce w tabeli. Podopieczni Ireneusza Pietrzykowskiego, do lidera tracą zaledwie dwa punkty, lecz w przypadku wygranej KSZO strata może powiększyć się o kolejny punkt.


Dalszą część fotorelacji znajdziesz TUTAJ. Zapraszamy do jej obejrzenia. 

Komentarze
* Ten email nie zostanie opublikowany na stronie.