Niegdyś wróżono mu sporą karierę. Występował w Wiśle Kraków, Jagiellonii Białystok i młodzieżowych drużynach RB Lipsk. Był barwny na boisku, ale i poza nim. Na swoim koncie posiada bowiem liczne stłuczki i... wjazd samochodem do salonu fryzjerskiego. Finalnie już w wieku 27 lat skoczył w trzeciej lidze. Kto to taki? Kamil Wojtkowski, który właśnie został zaprezentowany jako nowy zawodnik Avii Świdnik.
O Kamilu Wojtkowskim swego czasu mówiło się, jako jednym z największych talentów polskiej piłki. Występował on z sukcesami w cenionej akademii RB Lipsk, a w Ekstraklasie przywdziewał barwy Wisły Kraków i Jagiellonii Białystok. A teraz? W wieku 27-lat Wojtkowski trafił do trzecioligowej Avii Świdnik. Taki zjazd ofensywny pomocnik zaliczył w zaledwie cztery lata. Coś niesłychanego!
Kariera Wojtkowskiego? Niekończąca się telenowela
Wojtkowski swoją karierę zaczynał w akademiach Legii Warszawa i Pogoni Szczecin. Jego duży potencjał zauważyli skauci RB Lipsk, do którego ofensywny pomocnik trafił ze szczecińskiego klubu za sporą jak na tamte czasy kwotę 150 tysięcy Euro. W Niemczech jego kariera szybko nabrała rozpędu. W drużynie U19 ,,Die Bullen'' rozegrał 42 mecze, zaliczając aż dziesięć goli i pięć asyst. Na tym jednak się skoczyło. 27-latek w drugiej drużynie ,,Byków'' rozegrał zaledwie dwa mecze. O debiucie w pierwszej drużynie można zapomnieć.
Po dwóch latach spędzonych za naszą zachodnią granicą, Kamil Wojtkowski zdecydował się wrócić do Polski. Trzy sezony spędził w Wiśle Kraków. Przygoda 27-latka z krakowskim klubem nie była udana (4 gole i 2 asysty w 71 spotkaniach). Bardziej niż z dobrych występów na murawie, ofensywny pomocnik zasłynął z... wrzucania swoich zdjęć w makijażu do internetu.
Kamil Wojtkowski w makijażu. Screen: Instagram
Jeszcze gorzej było po transferze do Jagiellonii Białystok. Z białostockiego klubu Wojtkowski został wyrzucony za spowodowanie stłuczki pod wpływem środków odurzających. Po całym zajściu zawodnik miał uciec z miejsca zdarzenia.
Później? Nieudana przygoda na Cyprze, kiepskie dwa sezony w Motorze Lublin, nieudany rok w Stali Stalowa Wola, który zakończył się spadkiem do drugiej ligi i transfer do klubu, który znajduje się jeszcze jedną półkę niżej niż Stalówka - Avii Świdnik. Wydaje się, że transfer do świdnickiego klubu to ostatnia szansa dla Wojtkowskiego na odbudowanie swojej piłkarskiej kariery.
Cel? Walka o awans!
Nowy klub Kamila Wojtkowskiego to jeden z faworytów do awansu na poziom Betclic II Ligi. Po siedmiu kolejkach Avia plasuje się na pierwszym miejscu w tabeli z dorobkiem osiemnastu punktów. Świdniczanie prezentują ofensywny, przyjemny dla oka futbol, o czym świadczy aż osiemnaście strzelonych w tym sezonie bramek. Co ciekawe, w drużynie z województwa lubelskiego występuje kilku innych zawodników z Ekstraklasową przeszłością. Mowa o Patryku Małeckim (kiedyś Wisła Kraków i Pogoń Szczecin) oraz Damianie Zbozieniu, który w przeszłości reprezentował m.in. Legię Warszawa i Zagłębie Lubin.
27-latek w barwach Avii może zadebiutować już w ten weekend. Już dzisiaj (13.09) jego nowy zespół zmierzy się w derbach województwa z Chełmianką Chełm. Następnie, podopieczni Wojciecha Szaconia rozegrają kolejne derby. Tym razem będzie to potyczka z rywalem zza miedzy - Świdniczanką Świdnik.
Fot.: Avia Świdnik