Republika Zielonego Przylądka dzięki wczorajszej wygranej z Eswatini (3:0) zapewniły sobie awans na rozgrywane w USA, Kanadzie i Meksyku Mistrzostwa Świata. Czy szansę na powołanie na ten turniej ma dziewiętnastokrotny reprezentant tego kraju, grający w pierwszoligowej Wieczystej Kraków, Lisandro Semedo?
Republika Zielonego Przylądka po raz pierwszy w swojej historii awansowała na Mistrzostwa Świata. Kabowerdeńczycy przemknęli przez eliminacje jak burza, notując siedem zwycięstw, dwa remisy i zaledwie jedną porażkę. Na uwagę zasługuje fakt, że w swojej grupie eliminacyjnej wyprzedzili oni zdecydowanie silniejsze reprezentacje Kamerunu, Angoli czy Angoli. Ogromne brawa!
Semedo jest doskonale znany polskim kibicom. Najpierw grał w Radomiaku, a teraz reprezentuje barwy Wieczystej. Fot.: Newspix
Lisandro Semedo zagra na mundialu? Szanse są niewielkie, ale...
Co ciekawe, dziewiętnastokrotnym reprezentantem Republiki Zielonego Przylądka jest Lisandro Semedo. 29-latek jest dobrze znany polskim kibicom ze swoich występów dla Radomiaka Radom i Wieczystej Kraków. W drugim z wyżej wymienionych klubów występuje do dziś. Kabowerdeńczyk pierwsze powołanie do seniorskiej reprezentacji swojego kraju otrzymał w 2019 roku. Przez pięć lat i 19 spotkań, udało mu się zdobył nawet dwa gole. Nie miały one jednak większej wagi, a Semedo w kadrze, lekko mówiąc, nie błyszczał.
Dlatego też, selekcjoner Republiki Zielonego Przylądka, Bubista, na początku 2024 roku zrezygnował z powoływania Semedo. Wówczas 29-latek nie znajdował się w najlepszej dyspozycji i z trudem przychodziło mu zdobywanie bramek. Latem odszedł z Radomiaka, trafił do Wieczystej i z miejsca zaczął zdobywać bramki i asystować. W minionym sezonie ofensywny pomocnik zanotował sześć trafień i siedem ostatnich podań.
Brak Semedo w kadrze ma charakter wizerunkowy? Wysoce prawdopodobne.
Brak powołań mógł mieć jednak charakter wizerunkowy. Bądź, co bądź, Semedo w ubiegłej kampanii występował na odległym, trzecim poziomie rozgrywkowym w kraju. Teraz 29-latek wspiął się na szczebel wyżej, a w momencie, gdy ruszą Mistrzostwa Świata może być już w Ekstraklasie (sezon Betclic 1. Ligi skończy się kilka tygodni wcześniej).
Warto dodać, że Semedo na zapleczu Ekstraklasy prezentuje się ze znakomitej strony. Piłkarz w tym sezonie zdobył już cztery gole i zanotował sześć asyst.
Semedo? To kabowerdeński Kowalski!
Co ciekawe, wśród reprezentantów Republiki Zielonego Przylądka znajduje się jeszcze aż dwóch o nazwisku Semedo. Pierwszy, Yannic gra na co dzień w drugiej lidze portugalskiej, zaś Willy broni barw cypryjskiej Omonii Nikozja. Ligowym rywalem tego klubu jest Aris Limassol. Barw tej drużyny broni... Edi Semedo. No i nie zgadniecie..., też pochodzi z Republiki Zielonego Przylądka.
26-latek w przeszłości występował w Radomiaku Radom (razem z Lisandro) i Jagiellonii Białystok. W reprezentacji nigdy jednak nie zadebiutował i mało wskazuje na to, że taki stan rzeczy wkrótce się zmieni.
Fot.: SOPA