Patryk Froncek
1 minut czytania
30 Jun
30Jun

Polska ponownie marzy o wielkim piłkarskim święcie. Polski Związek Piłki Nożnej (PZPN) oficjalnie potwierdził, że rozważa zgłoszenie kandydatury do organizacji Mistrzostw Europy w piłce nożnej w 2036 roku. Po sukcesie organizacyjnym Euro 2012, które Polska współorganizowała z Ukrainą, apetyt na kolejny wielki turniej rośnie. Czy po 24 latach biało-czerwone barwy znów zdominują stadiony w Warszawie, Gdańsku czy Wrocławiu?


Euro 2012 przyniosło Polsce nowoczesne stadiony, takie jak PGE Narodowy w Warszawie, Stadion Śląski w Chorzowie czy obiekty w Gdańsku, Poznaniu i Wrocławiu. Choć niektóre z nich wymagałyby rozbudowy, by spełnić obecne wymogi UEFA (minimum 10 stadionów, w tym jeden o pojemności 60 tys. miejsc, dwa po 50 tys., cztery po 40 tys. i trzy po 30 tys.), Polska ma solidne podstawy. W mediach społecznościowych kibice wskazują m.in. na stadiony Wisły Kraków, Górnika Zabrze, Legii Warszawa, Lechii Gdańsk czy Widzewa Łódź jako potencjalne areny turnieju.


PZPN podkreśla, że Polska ma bogate doświadczenie w organizacji dużych imprez sportowych. Poza Euro 2012 w dorobku są m.in. finał Ligi Europy 2015, Mistrzostwa Europy U-21 2017 czy Mistrzostwa Świata U-20 2019. W 2025 roku Polska będzie gospodarzem finału Ligi Konferencji UEFA oraz Mistrzostw Europy Kobiet U-19, a w 2026 roku – Mistrzostw Świata Kobiet U-20. Te sukcesy budują wiarygodność kandydatury.


Droga do Euro 2036 nie będzie łatwa. UEFA już wyznaczyła gospodarzy na kolejne turnieje: Wielka Brytania i Irlandia (2028) oraz Włochy i Turcja (2032), co czyni 2036 najbliższym możliwym terminem dla Polski. Były prezes PZPN Michał Listkiewicz przyznaje, że konkurencja będzie duża, ale sukces Euro 2012 pokazał, że Polska może rywalizować nawet z największymi. Wśród potencjalnych rywali wymienia się m.in. Rosję, choć jej kandydatura budzi kontrowersje z powodu sankcji UEFA.


Krytycy wskazują na wyzwania finansowe i organizacyjne. Euro 2012 kosztowało Polskę ok. 85 mld zł, co stanowiło 5% PKB. Część ekspertów pyta, czy środki nie powinny zostać przeznaczone na rozwój piłki młodzieżowej czy wsparcie klubów. Inni obawiają się, że turniej może stać się narzędziem politycznym w spolaryzowanym społeczeństwie.


PZPN deklaruje, że decyzja o oficjalnym zgłoszeniu kandydatury zapadnie w najbliższych latach. Jeśli Polska zdecyduje się na ten krok, przed rządem, samorządami i związkiem stanie zadanie przekonania UEFA, że kraj jest gotowy na ponowne zorganizowanie piłkarskiego święta. Jedno jest pewne – marzenie o Euro 2036 rozpala wyobraźnię milionów polskich kibiców.

Komentarze
* Ten email nie zostanie opublikowany na stronie.