W trzecim sobotnim starciu pomiędzy Lechem Poznań a Puszczą Niepołomice oglądaliśmy czystą demolkę piłkarzy Lecha Poznań, ekipa Tomasza Tułacza musi przyjąć na klatę smak gorzkiej porażki. W meczu od samego początku oglądaliśmy jednostronny obraz meczu — już w 3. minucie pięknym trafieniem popisał się Ali Golizadeh, a w 14. minucie dołożył jeszcze jedną bramkę. Gdy wszyscy spodziewali się uspokojenia meczu, to Mikael Ishak trafił do bramki Puszczy po raz trzeci. Mecz zmierzał ku spokojnemu graniu — Puszcza Niepołomice nawet strzeliła jedną, bardzo ładną bramkę, jak się okazało, honorową. Jani Atanasow miał zaszczyt pokonać Bartka Mrozka w 21. minucie. A 10 minut później Afonso Sousa pakuje bramkę na 4:1, i po 3 minutach było już 5:1 — ponownie swoje trafienie zaliczył Afonso Sousa. Do przerwy mieliśmy wynik 5:1 dla Lecha Poznań i w tym momencie mecz mógłby się już skończyć, ale horroru dla Puszczy ciąg dalszy — druga połowa i 2. gol Mikaela Ishaka dający Lechowi prowadzenie 6:1. Debiutującą bramkę dla Lecha Poznań strzelił Kornel Lisman i była to kolejna bramka Lecha Poznań — na tablicy wyników 7:1. A jakby tego było mało, to Dino Hotić ustalił wynik meczu na 8:1 — była to przepiękna bramka. Ciężko cokolwiek powiedzieć złego o zespole Lecha Poznań, wszystko zagrało świetnie, oprócz straconego gola, który był bardzo trudny do obrony. Nie można powiedzieć nic złego o ekipie Nielsa Frederiksena. Puszcza Niepołomice zagrała bardzo słabo w defensywie — w tej drużynie bardzo ciężko powiedzieć coś dobrego. Jedynym pozytywnym aspektem był Antoni Klimek, który próbował, starał się i walczył do końca, jednak nie było żadnych efektów. Tomasz Tułacz będzie miał bardzo ciężkie zadanie przed nadchodzącym meczem z Stalą Mielec — czy zdoła podnieść zespół do walki? O tym przekonamy się już za tydzień. Lech Poznań pojedzie na polski klasyk naładowany pozytywną energią — na pewno będzie chciał wygrać z Legią Warszawa, jednak zadanie będzie należeć do tych trudniejszych.
Czytaj więcejLech Poznań w dramatycznych okolicznościach zremisował z Radomiakiem Radom 2:2, mimo prowadzenia 2:0 już po pierwszej połowie. Błędy w końcówce spotkania, brak koncentracji i kontrowersje wokół decyzji sędziego Lasyka sprawiły, że Kolejorz może pożegnać się z marzeniami o mistrzostwie. Radomiak natomiast zapewnił sobie utrzymanie w Ekstraklasie.
Czytaj więcejDrużyna z Poznania jest obecnie na drugim miejscu w tabeli PKO Ekstraklasy z dorobkiem 56 punktów.
Czytaj więcejOstrzał poznańskiej bramki w końcowych minutach meczu skończył się ostatecznie happy endem. Lech wygrał z Motorem i zmniejszył stratę do liderującego Rakowa Częstochowa. Ciśnie się na usta stwierdzenie, że Motor grał, a Kolejorz strzelał.
Czytaj więcejJuż jutro na Motor Lublin Arena czeka nas bardzo ciekawe spotkanie. Na Lubelszczyznę przyjeżdża Lech Poznań, który z pewnością jest żądny rewanżu za wydarzenia z jesieni. Duma Koziego Grody wygrała bowiem z Kolejorzem na Bułgarskiej.
Czytaj więcejW 27. kolejce doszło do ciekawego starcia pomiędzy Lechem Poznań, który, pomimo trudów, wygrał z Koroną Kielce 2:0, czym zbliżył się do liderującego w tabeli Rakowa Częstochowa.
Czytaj więcejW ramach 27. kolejki, odkupiający porażki z Mistrzostwem Polski i Wicemistrzem Polski Lech Poznań, przy wypełnionych po brzegi trybunach, będzie podejmował poruszoną ostatnim meczem, w ramach Świętej Wojny, Koronę Kielce. Spotkanie zapowiada się niezwykle ekscytująco, zwłaszcza że zespół z Kielc przegrał w tym roku tylko jedno spotkanie.
Czytaj więcejGdy mówi się, że zawodnik brał udział w rozgrywkach Pucharu UEFA uznajmy to za normalność. Jest wielu takich piłkarzy. Odwraca się myślenie kiedy mówimy o zawodniku który strzela 3 gole w meczu z Realem Madryt. Jest to nie małe wydarzenie w szczególności, że nie jest to zawodnik Barcelony lub innych potęg europejskich. A jak zakończymy o kimś takim opowieść zakończeniem kariery piłkarskiej w Górniku Zabrze to ludzie są zmieszani. O kimś takim jest ten artykuł.
Czytaj więcejPrzerwa reprezentacyjna to idealny czas, żeby podsumować pierwsze mecze klubów w Polskiej Ekstraklasie. Który z klubów najbardziej zaskoczył, kto zawiódł, a kto jest czarnym koniem tej rundy? Kto może jeszcze zaskoczyć?
Czytaj więcejJuż niedługo Legia i Jaga spróbują nie zhańbić nas w rewanżach Ligi Konferencji. Trzymamy kciuki, żeby wrócili jako bohaterowie, a nie jako memy na Twitterze. To świetna okazja, by przypomnieć największe kompromitacje polskich drużyn w europejskich pucharach – na szczęście w tym sezonie nasi trzymają poziom i nie dokładają nowych wstydliwych kart do tej księgi hańby. Przygotujcie się na rollercoaster wstydu i rechotu – oto historia, jak polskie kluby uczą nas, że pokora to cnota, a zagraniczne ogórki serwują nam nokaut za nokautem.
Czytaj więcej