Obecny sezon był dla GKS Katowice triumfalnym powrotem do PKO BP Ekstraklasy po 19 latach nieobecności. Pod wodzą trenera Rafała Góraka drużyna zakończyła rozgrywki na ósmym miejscu, zdobywając 49 punktów przy bilansie bramek 52:50. Jako beniaminek, GKS nie tylko zapewnił sobie utrzymanie, ale także zasłużył na miano najlepszej górniczej drużyny w lidze, wyprzedzając Piasta Gliwice i Górnika Zabrze.
Gieksa rozpoczęła rozgrywki od trudnego momentu – porażki 1:2 z Radomiakiem Radom na stadionie przy Bukowej. Drużyna szybko jednak odnalazła rytm, notując w sezonie kilka pamiętnych zwycięstw, które rozpaliły kibiców. Wśród nich znalazły się efektowne wygrane, takie jak 6:0 z Puszczą Niepołomice, zacięte 4:3 z Cracovią, przekonujące 3:1 z obrońcą tytułu, Jagiellonią Białystok czy sensacyjne 2:1 z Rakowem Częstochowa. Szczególnie emocjonujący był mecz z Górnikiem Zabrze, wygrany 2:1 po golu w doliczonym czasie gry. To spotkanie nie tylko przyniosło cenne punkty w derbowym starciu, ale takżezainaugurowało nowy stadion miejski – Arenę Katowice przy ulicy Nowej Bukowej 1. Otwarcie obiektu na początku rundy wiosennej stało się symbolem nowej ery dla klubu. Nowoczesna infrastruktura przyciągnęła tłumy kibiców, tworzących niezapomnianą atmosferę i dających drużynie dodatkowy impuls oraz szansę na pozyskanie nowych sponsorów. Sezon katowiczan zakończył się wyjazdowymtriumfem 3:2 nad Lechią Gdańsk, który idealnie podsumował udaną kampanię.
GKS Katowice wyróżniał się na tle Ekstraklasy jako pewnego rodzaju ewenement, gdyż w jego szerokiej kadrze znajdowało się tylko trzech obcokrajowców - Borja Galán, Marten Kuusk i grający sporadycznie Adam Zrelak. Skupienie na polskich zawodnikach, w połączeniu ztaktycznym zmysłem trenera Góraka, pozwoliło drużynie zaskakiwać rywali. Kluczowymi postaciami w środku pola byli Oskar Repka i Mateusz Kowalczyk. Repka zachwycał pewnością w odbiorze piłki i kluczowymi podaniami, często inicjując akcje ofensywne. Kowalczyk, z trzema golami i kilkoma asystami, wnosił dynamikę i kreatywność, a jego nieszablonowe akcje podrywały trybuny. Sebastian Bergier, autor 9 goli, był liderem ataku, ale niestety po sezonie przenosi się do Widzewa Łódź, co stanowi poważne osłabienie.
W Pucharze Polski GKS rozczarował, odpadając już w drugiej rundzie po niespodziewanej porażce z trzecioligową Unią Skierniewice. Jako ciekawostkę warto wspomnieć, że zimą drużyna wygrała towarzyskiturniej Spodek Super Cup, co choć nie było kluczowym osiągnięciem, dodało zespołowi pewności przed rundą wiosenną.
Przyszłość drużyny stoi pod znakiem zapytania z powodu wygasających wypożyczeń Mateusza Kowalczyka, Jakuba Szymczaka i Dawida Drachnala. Ich niepewny los, w połączeniu z odejściem Bergiera, zapowiada małą przebudowę składu w letnim oknie transferowym. Klub będzie musiał mądrze wzmocnić kadrę, by utrzymać poziom i walczyć o wyższe cele.
GKS Katowice udowodnił, że jest gotowy, by na stałe zagościć w elicie. Efektowne zwycięstwa, wyprzedzenie górniczych rywali i otwarcie Areny Katowice to fundamenty pod przyszłe sukcesy. Jeśli drużyna zachowa jedność i skutecznie się wzmocni, w kolejnym sezonie może celować w coś więcej niż tylko środek tabeli. Katowice znów stają się piłkarskim sercem Śląska, a doping kibiców na nowym stadionie będzie ich największą siłą.