Patryk Froncek
1 minut czytania
31 May
31May

W niedzielę, 1 czerwca 2025 roku, o godzinie 16:30 na stadionie im. Kazimierza Górskiego w Płocku rozegra się mecz, który zdecyduje o ostatnim beniaminku PKO BP Ekstraklasy w sezonie 2025/2026. Wisła Płock zmierzy się z Miedzią Legnica w finale baraży, a stawką jest powrót do elity polskiego futbolu. Obie drużyny przeszły trudną drogę, by znaleźć się w tym kluczowym momencie, a emocje sięgają zenitu.

Wisła Płock, prowadzona przez trenera Mariusza Misiurę, przystępuje do finału jako faworyt. „Nafciarze” zakończyli sezon zasadniczy Betclic 1. Ligi na trzecim miejscu, co zapewniło im atut własnego boiska w finale. Ich półfinałowy mecz przeciwko Polonii Warszawa był prawdziwym rollercoasterem emocji. Po stracie gola w pierwszej połowie, Wisła odrobiła straty dzięki trafieniu Andriasa Edmundssona, a w 90. minucie Dani Pacheco zapewnił awans przepięknym golem z rzutu wolnego. Ten moment, gdy kibice oszaleli z radości, pokazał, że płocczanie są w gazie i gotowi na walkę o najwyższe cele.

W sezonie 2024/2025 Wisła Płock dwukrotnie mierzyła się z Miedzią Legnica. W Legnicy padł remis 2:2, a w Płocku gospodarze wygrali 2:1. Te wyniki wskazują, że „Nafciarze” potrafią znaleźć sposób na rywala, ale muszą zachować czujność. Wisła jest w dobrej formie – od początku kwietnia przegrała tylko jeden mecz, a na własnym stadionie w rundzie wiosennej straciła punkty tylko raz. Kluczowymi postaciami w drużynie są Dani Pacheco, którego magiczne zagrania mogą przesądzić o wyniku, oraz Łukasz Sekulski, który swoją skutecznością napędza ofensywę.

Miedź Legnica, pod wodzą trenera Wojciecha Łobodzińskiego, to drużyna, która w barażach pokazała, że potrafi zaskakiwać. W półfinale „Miedzianka” sprawiła sensację, pokonując Wisłę Kraków 1:0 na jej terenie. Gola na wagę awansu zdobył Michael Kostka, którego fenomenalne uderzenie z dystansu uciszyło ponad 30 tysięcy kibiców na stadionie przy Reymonta. Miedź, mimo że wiosna nie była dla niej łaskawa, zdołała zbudować formę na decydujące mecze. Po trzech porażkach z rzędu w lidze, drużyna z Legnicy odnalazła rytm, a zwycięstwo w Krakowie dodało jej skrzydeł.

W drużynie Miedzi kluczową rolę odgrywa bramkarz Jakub Wrąbel, który w półfinale był zaporą nie do przejścia dla napastników Wisły Kraków. Defensywa, mimo kontuzji Adnana Kovacevicia, trzymała się solidnie, a ofensywne zrywy, jak ten Kostki, pokazują, że Miedź potrafi być groźna w kontrach. Legniczanie marzą o powrocie do Ekstraklasy po dwóch latach przerwy, ale czeka ich trudne zadanie na trudnym terenie w Płocku.

Finał zapowiada się na wyrównane widowisko. Wisła Płock ma atut własnego boiska i wsparcie kibiców, którzy z pewnością wypełnią stadion po brzegi. Ich stabilna forma i doświadczenie w kluczowych momentach dają im lekką przewagę. Z kolei Miedź Legnica pokazała, że potrafi grać pod presją i wykorzystywać pojedyncze okazje. Jeśli goście powtórzą defensywną dyscyplinę z meczu w Krakowie i wykorzystają swoje szanse w ataku, mogą sprawić kolejną niespodziankę.

Kluczowe pojedynki to starcie Daniego Pacheco z defensywą Miedzi oraz walka o środek pola, gdzie Wisła będzie chciała narzucić swój styl gry. Miedź z kolei będzie szukać szans w kontratakach, licząc na błysk takich graczy jak Michael Kostka czy Kacper Duda.

To pytanie, na które odpowiedź poznamy w niedzielny wieczór. Wisła Płock chce zakończyć swoją dwuletnią przygodę na zapleczu Ekstraklasy, a Miedź Legnica marzy o powrocie do elity po dwóch sezonach w I lidze. Jedno jest pewne – emocji nie zabraknie, a kibice obu drużyn będą świadkami piłkarskiego spektaklu, który zadecyduje o losach sezonu. Czy „Nafciarze” wykorzystają atut własnego boiska, czy może „Miedzianka” potwierdzi, że w barażach nie ma faworytów? Przekonamy się już wkrótce!

Mecz Wisła Płock – Miedź Legnica rozpocznie się o godzinie 16:30 w niedzielę, 1 czerwca. Transmisję na żywo przeprowadzi TVP Sport, a stream online będzie dostępny na stronie i w aplikacji sport.tvp.pl.


Fot.: PAP 

Komentarze
* Ten email nie zostanie opublikowany na stronie.