Kacper Piekutowski
1 minut czytania
19 Aug
19Aug

W meczu szóstej kolejki Betclic 1. ligi Znicz Pruszków podejmował u siebie Wisłę Kraków. W poprzedniej kolejce pruszkowianie przegrali na wyjeździe z Pogonią Grodzisk Mazowiecki 1:4, natomiast krakowianie nie rozegrali swojego meczu (spotkanie z udziałem krakowian w ramach piątej kolejki przeniesiono na inny termin).


Już od samego początku meczu dominowali gracze gości. W 6. minucie spotkania gola z rzutu karnego na 1:0 dla Wisły Kraków strzelił hiszpański snajper Angel Rodado. 

Po strzelonej bramce ofensywni zawodnicy "Białej Gwiazdy" (Frederico Almeida Duarte, Julius Ertlthaler, Maciej Kuziemka, Angel Rodado) kontynuowali ofensywę na bramkę gospodarzy. W 22. minucie obrona Znicza nie zdołała zatrzymać strzału obrońcy Wisły, Jakuba Krzyżanowskiego, który podwyższył wynik spotkania na 2:0 dla gości. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy bramkę na 3:0 dla przyjezdnych zdobył zaś wspomniany już (i przy okazji pochwalony za efektywną i efektowną grę) Frederico Almeida Duarte. W pierwszej połowie nie padło już jednak więcej bramek. Do przerwy Wisła Kraków prowadziła 3:0 ze Zniczem Pruszków.


Druga połowa rozpoczęła się lepiej dla graczy gości. W 49. minucie bramkę na 4:0 dla Wisły zdobył, po asyście pomocnika Macieja Kuziemki, hiszpański napastnik Angel Rodado. Zaledwie trzy minuty później piątego w tym meczu gola dla krakowian strzelił, po asyście defensora Jakuba Krzyżanowskiego, austriacki pomocnik Julius Ertlthaler. 

Trener Wisły Kraków, Mariusz Jop, dał odpocząć najważniejszym ofensywnym zawodnikom i ściągnął z boiska: Frederico Almeidę Duarte, Juliusa Ertlthalera oraz Angela Rodado. W miejsce wymienionych zawodników na plac gry weszli: Oliwier Sukiennicki, Szymon Kawala i James Igbekeme. 

I to właśnie dwaj ostatni wymienieni zawodnicy mieli decydujący wpływ na końcowy wynik spotkania. W 78. minucie gola na 6:0 dla Wisły strzelił James Igbekeme, a osiem minut później rezultat meczu na 7:0 dla "Białej Gwiazdy" ustalił Szymon Kawala.

Spotkanie zakończyło się wynikiem 7:0 dla Wisły, co jest prawdziwym pogromem. Początek sezonu każe wysnuć wniosek: "Wisła Kraków zmierza do PKO BP Ekstraklasy, a Znicz Pruszków do Betclic 2. ligi". Po sześciu ligowych meczach Wisła jest liderem 1. ligi i ma na koncie komplet punktów, Znicz z kolei po sześciu spotkaniach nie zdołał zdobyć nawet punktu i aktualnie zajmuje ostatnie miejsce pierwszoligowej w tabeli.

Komentarze
* Ten email nie zostanie opublikowany na stronie.