W meczu 33. kolejki Betclic 1. ligi Górnik Łęczna podejmował u siebie Wisłę Płock. Płocczanie mają już zapewniony awans do barażów o Ekstraklasę, natomiast łęcznianie na pewno zakończą sezon w górnej połowie tabeli. Mecz rozpoczął się lepiej dla gości. To oni przeważali i stwarzali akcje ofensywne. W 23. minucie gola na 1:0 dla Wisły Płock strzelił doświadczony snajper Łukasz Sekulski.
Po straconej bramce gospodarze obudzili się i rzucili się do ataku. W 33. minucie spotkania gola wyrównującego strzelił dwudziestojednoletni pomocnik Fryderyk Janaszek. W pierwszej połowie więcej bramek nie zobaczyliśmy. Do przerwy Górnik Łęczna remisował z Wisłą Płock 1:1.
Druga połowa rozpoczęła się lepiej dla gości. W 50. minucie gola na 2:1 dla Wisły Płock zdobył doświadczony pomocnik Dominik Kun. Druga odsłona meczu rozczarowała fanów zgromadzonych ma stadionie w Łęcznej—chociaż była ona wypełniona walką fizyczną w środku pola, żółtymi kartkami i rzutami rożnymi, ewidentnie brakowało strzałów na bramkę. Kibiców Górnika rozbudził dopiero dwudziestoośmioletni napastnik, Przemysław Banaszak, który strzelił gola na 2:2. Więcej bramek w sobotnim meczu już nie zobaczyliśmy.
Remis w starciu z łęcznianami zaprzepaścił marzenia płocczan o bezpośrednim awansie do Ekstraklasy, natomiast na pewno zobaczymy Wisłę Płock w barażach o awans do najwyższej klasy rozgrywkowej na przełomie maja i czerwca. Z kolei podział punktów dla Górnika Łęczna oznacza jedno: marzenia o Ekstraklasie będzie trzeba odłożyć na przyszły sezon, a w przerwie między rozgrywkami odpowiednio wzmocnić zespół, by w sezonie 2025/26 był gotowy na walkę o najwyższe cele.