Patryk Froncek
1 minut czytania
16 Jul
16Jul

GKS Katowice znalazł się w centrum nietypowej kontrowersji tuż przed startem nowych rozgrywek. Klub, który przygotowuje się do inauguracyjnego meczu z Rakowem Częstochowa (19 lipca 2025 roku), zmaga się z brakiem nowych koszulek meczowych. Problem, choć z pozoru błahy, wywołał falę dyskusji wśród kibiców i w mediach, rzucając cień na organizacyjne przygotowania „GieKSy” do nadchodzącego sezonu.


Kilka dni przed startem sezonu GKS Katowice poinformował, że nowe trykoty, przygotowywane przez nowego sponsora technicznego, włoską firmę Macron, nie dotarły na czas. Problem dotyczy zarówno strojów dla pierwszej drużyny, jak i tych przeznaczonych dla kibiców. Trzyletnia umowa z Macronem, podpisana w czerwcu 2025 roku, miała być krokiem w stronę profesjonalizacji wizerunku klubu, szczególnie po przeprowadzce na nowoczesną Arenę Katowice. Dedykowane koszulki miały symbolizować ambicje „GieKSy”, ale opóźnienia w produkcji lub logistyce sprawiły, że drużyna może rozpocząć sezon w tymczasowych, katalogowych strojach, niezwiązanych z oficjalnym projektem.


Brak koszulek wywołał burzę wśród fanów „GieKSy”. Dla wielu z nich trykoty to nie tylko element sportowy, ale także symbol przynależności do klubu. Opóźnienie w dostawie, połączone z brakiem wcześniejszej prezentacji nowych strojów, zostało odebrane jako organizacyjna wpadka. Fani zwracają uwagę, że klub miał zbyt mało czasu na dopięcie szczegółów współpracy z nowym sponsorem technicznym, co mogło przyczynić się do obecnych problemów. Krytyka dotyczy także komunikacji – kibice czują się pominięci, a brak informacji o nowych koszulkach przed rozpoczęciem sezonu uznają za brak szacunku wobec ich oczekiwań.


W odpowiedzi na problem GKS Katowice przygotował tymczasowe rozwiązanie. Jeśli dostawa koszulek się opóźni, drużyna rozegra pierwsze mecze w zapasowych kompletach strojów. Po ich użyciu klub planuje przekazać je na licytację charytatywną, z której dochód zasili cele społeczne. Dodatkowo, w geście przeprosin karnetowicze otrzymają podwyższoną zniżkę na zakup klubowych gadżetów, w tym przyszłych koszulek, z 10% na 15%. Te działania, choć pokazują dobrą wolę, nie w pełni łagodzą frustrację kibiców, którzy oczekiwali profesjonalnego podejścia do tak istotnego elementu, jak klubowe trykoty.


Afera koszulkowa, choć określana jako kuriozalna, jest sygnałem, że GKS Katowice musi poprawić logistykę i komunikację, by sprostać oczekiwaniom kibiców i standardom Ekstraklasy. Fani, mimo rozczarowania, pozostają wierni drużynie i liczą, że nowe trykoty wkrótce pojawią się na boisku i trybunach. Sezon 2025/26 będzie dla „GieKSy” testem nie tylko sportowym, ale i organizacyjnym. Czy klub wyciągnie lekcję z tego potknięcia? Kibice z pewnością będą obserwować każdy krok z uwagą.


Fot. Martyna Żołneczko

Komentarze
* Ten email nie zostanie opublikowany na stronie.