Legia Warszawa zwyciężyła w pierwszym spotkaniu eliminacji do Ligi Europy z kazachskim FK Aktobe. Styl w jakim ,,Wojskowi'' zdobyli trzy punkty pozostawia sporo do życzenia.
Legia Warszawa na początek swojej przygody w Europejskich Pucharach w sezonie 2025/26 wygrała 1:0 z FK Aktobe. Jedyną bramkę dla ,,Wojskowych'' zdobył Wahan Biczachczian, który popisał się kapitalnym strzałem z dystansu.
Styl gry, jaki zaprezentował dziś warszawski pozostawia sporo do życzenia. Legia grała pasywnie, bez większego planu na ten mecz. Co gorsze, gdyby nie minimalny spalony, goście już na samym początku otworzyliby wynik spotkania. ,,Wojskowym'' po takim ciosie ciężko byłoby się otrząsnąć i nie wykluczone, że przy takim obrocie spraw, ,,Stołeczni'' zremisowaliby dzisiejsze zawody.
Warto zaznaczyć, że niewiele brakowało aby to spotkanie zakończyło się walkowerem dla ,,Wojskowych''. Na minuty przed startem z pierwszego składu FK Aktobe został usunięty Artur Szuszenaczew. Zawodnik z powodu na czerwoną kartkę zarobioną w zeszłej edycji eliminacji LKE nie mógł wystąpić w dzisiejszym spotkaniu, co zostało przeoczone przez sztab kazachskiej drużyny.
Oceny dla zawodników Legii wystawiać będziemy w skali szkolnej (od 1 do 6).
Kacper Tobiasz - 3. 22-latek nie miał w dzisiejszym spotkaniu zbyt dużo do roboty. Nie da się ani pozytywnie ani negatywnie ocenić jego występu.
Paweł Wszołek - 4. Solidne spotkanie w wykonaniu 33-latka. Często bardzo aktywny w akcjach ofensywnych Legii. Co najważniejsze, asystował przy golu Biczachcziana.
Steve Kapuadi - 3. Z wyjątkiem błędu w ustawieniu przy nieuznanej bramce dla FK Aktobe, stoper rozegrał dobre spotkanie.
Radovan Pankov - 3. Nie miał w dzisiejszym spotkaniu zbyt dużo pracy. Zagrał po prostu nieźle.
Patryk Kun - 3. Kolejna już ,,trójka''. Kun zaprezentował się nieco gorzej niż Wszołek. Tragedii jednak nie było.
Rafał Augustyniak - 3. Podobnie jak koledzy z linii obrony - zagrał neutralnie. Nie było źle, ale nie było również dobrze.
Bartosz Kapustka - 2. Słabe spotkanie w wykonaniu 28-latka. Był kompletnie niewidoczny.
Juergen Elitim - 4. Trochę popracował w rozegraniu, nabiegał się i lekko wyróżnił się na tle słabej Legii.
Ryoya Morishita - 3. Nijaki mecz w wykonaniu Japończyka.
Marc Gual - 3. Wszystko wyglądało dobrze do momentu strzału. Hiszpan kilkukrotnie próbował zaskoczyć golkipera FK Aktobe. Bezskutecznie.
Wahan Biczachczian - 4. Zdobył piękną bramkę. Poza tym aktywny w ofensywie. Wyróżnił się na tle kolegów z linii ataku.