Patryk Froncek
1 minut czytania
02 Jun
02Jun

GKS Katowice dokonał jednego z najważniejszych ruchów transferowych w swojej najnowszej historii. Mateusz Kowalczyk, 21-letni pomocnik, który od początku sezonu 2024/25 błyszczał w barwach „GieKSy” na zasadzie wypożyczenia z duńskiego Brøndby IF, został oficjalnie wykupiony przez śląski klub. Umowa z młodym talentem obowiązuje do 2028 roku, co potwierdza ambicje katowickiego zespołu w budowaniu silnej drużyny na przyszłość.

Mateusz Kowalczyk trafił do GKS Katowice latem 2024 roku na roczne wypożyczenie z Brøndby IF, po tym jak nie zdołał przebić się do pierwszego składu duńskiego klubu. W Katowicach 21-latek szybko stał się kluczową postacią drużyny prowadzonej przez trenera Rafała Góraka. Jego dynamiczna gra, agresywność w odbiorze piłki i umiejętność kreowania akcji ofensywnych sprawiły, że stał się jednym z liderów beniaminka PKO Ekstraklasy. W sezonie 2024/25 Kowalczyk rozegrał 31 meczów, strzelił trzy gole i zanotował pięć asyst, co przyciągnęło uwagę zarówno kibiców, jak i selekcjonera reprezentacji Polski, Michała Probierza.

Jak donosiły media, w umowie wypożyczenia znalazła się klauzula wykupu w wysokości około miliona euro – kwota, która dla GKS Katowice stanowi rekord transferowy. Choć klub z Katowic nie zwykł wydawać takich sum na wzmocnienia, w przypadku Kowalczyka zdecydowano się na wyjątek. Dyrektor sportowy Dawid Dubas oraz trener Rafał Górak od początku widzieli w młodym pomocniku ogromny potencjał, który może przynieść korzyści zarówno sportowe, jak i finansowe w przyszłości.

Podpisanie kontraktu do 2028 roku to jasny sygnał, że GKS Katowice wiąże z Kowalczykiem długofalowe plany. Klub widzi w nim nie tylko filar obecnej drużyny, ale także zawodnika, który w przyszłości może zostać sprzedany z zyskiem do silniejszych lig. Już wcześniej zainteresowanie 21-latkiem wyrażał m.in. Raków Częstochowa, co pokazuje, że jego talent nie pozostaje niezauważony.

Kowalczyk, określany jako „złodziej piłek” i porównywany do bulteriera za swoją zadziorność na boisku, ma szansę stać się symbolem odradzającego się GKS-u. Jego mobilność, pressing i dojrzałość w grze, mimo młodego wieku, czynią go jednym z najbardziej obiecujących pomocników w Ekstraklasie.

Z perspektywy klubu, decyzja o wykupie Kowalczyka to nie tylko inwestycja w jakość sportową, ale także w wizerunek i przyszłość. GKS Katowice, po powrocie do Ekstraklasy, pokazuje, że chce być czymś więcej niż tylko beniaminkiem walczącym o utrzymanie. Pod wodzą Rafała Góraka i z takimi zawodnikami jak Kowalczyk, „GieKSa” ma szansę na trwałe zadomowienie się w elicie polskiego futbolu.

Wykupienie Mateusza Kowalczyka to przełomowy moment dla GKS Katowice. Klub nie tylko zabezpieczył usługi jednego z najbardziej utalentowanych młodych graczy w Polsce, ale także wysłał sygnał, że ma ambicje sięgać po więcej. Z kontraktem do 2028 roku Kowalczyk ma czas, by dalej rozwijać się pod okiem Rafała Góraka i stać się liderem drużyny, która marzy o powrocie do czasów swojej świetności. Dla kibiców „GieKSy” to powód do dumy i nadzieja na lepsze jutro.


Fot. Newspix

Komentarze
* Ten email nie zostanie opublikowany na stronie.