Adam Walczak
1 minut czytania
20 Jun
20Jun

Lech Poznań poznał swoich rywali w drugiej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. Pierwszą przeszkodą ,,Kolejorza'' w drodze do elitarnych rozgrywek będzie ktoś z dwójki KF Egnatia-Breiðablik. Dyrektor sportowy Lecha - Tomasz Rząsa - do obu zespołów podchodzi ze sporym szacunkiem. ,,Ta para wydaje się wymagająca'' - mówi.


W środę odbyło się losowanie par, które zmierzą się ze sobą w eliminacjach Europejskich Pucharów. Przez owe losowanie suchą stopą przeszedł Lech Poznań. ,,Kolejorz'' w drugiej rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów zmierzy się z albańską Egnatią lub islandzkim Breiðablikiem. 

Rywale Lecha a ,,Ranking Elo''

W ,,Rankingu Elo'' - rankingu służącego do oceny jakości danych ekip - zobaczymy dopiero, jaka przepaść znajduje się między Lechem a dwoma rywalami. Egnatia ma na swoim koncie 1135 punktów - o 398 mniej niż ,,Kolejorz''. Najgorszy zespół w owym zestawieniu z ubiegłego sezonu PKO Ekstraklasy - Puszcza Niepołomice - ma o 165 oczek więcej niż klub z Albanii. 


Breiðablik ma przydzielone 1203 punkty, czyli po raz kolejny jest to wynik gorszy od tego, który posiada najsłabszy klub w PKO BP Ekstraklasie. 


Słowa Rząsy są więc w pełni uzasadnione. Pamiętajmy jednak, że ,,boisko lubi pisać własne scenariusze'', a czasami z osądami warto się jednak wstrzymać.


Fot.: Newspix

Komentarze
* Ten email nie zostanie opublikowany na stronie.