To był emocjonujący wieczór w Sercu Łodzi, w którym Widzew Łódź zmierzył się z obecnie liderującą Wisłą Płock. Obie drużyny są w świetnej formie. Widzew w ostatnim spotkaniu pokonał GKS Katowice 3:0, a Wisła Płock ograła Piasta Gliwice 2:0.
Od pierwszego gwizdka mecz był bardzo wyrównany, lecz w końcu Wisła trafiła do siatki rywali, a konkretnie niezawodny w tym sezonie Łukasz Sekulski. Kibice Nafciarzy nie cieszyli się długo z prowadzenia, ponieważ pięć minut później wyrównał Juljan Shehu. Reprezentant Albanii obecnie jest w wyśmienitej formie.
Po przerwie Widzew przeważał, ale nie mógł wykorzystać żadnej z sytuacji, które sobie wykreował, ponieważ Nafciarze spisywali się wzorowo w defensywie.
Warto również wspomnieć, że sędzia Kwiatkowski najpierw wskazał na 11 dla Rts'u, ale po konsultacji z Var'em zmienił zdanie i ją odwołał, ponieważ uważał, że Mariusz Fornalczyk nie został sfaulowany.
Mecz nie zadowolił kibiców obu drużyn, ponieważ fani liczyli na coś więcej niż podział punktów. Lecz jedni i drudzy pokazali, że bardzo skutecznie potrafią się bronić.
Wisła Płock wciąż znajduje się na fotelu lidera. Nafciarze, wraz z Legią Warszawa nie przegrali jeszcze, ani jednego spotkania, lecz Wojskowi rozegrali o jednen mecz mniej, ponieważ przełożyli spotkanie z Piastem Gliwice, z powodu meczu kwalifikacyjnego do Ligi Europy.
Widzew Łódź obecnie zajmuje czwarte miejsce, Łodzianie mają tyle samo punktów co druga Legia, trzeci Radomiak, piąta Termalica i szósta Cracovia, jedyną różnicą między tymi zespołami jest bilans bramkowy.
Fot. Pressfocus