Reprezentacja Polski U21 pod wodzą Jerzego Brzęczka gra jak z nut, a jej liderem jest zaledwie 17-letni Oskar Pietuszewski. Dziś nasza młodzieżowa kadra pewnie pokonała swoich rówieśników z Czarnogóry i po trzech dotychczas rozegranych meczach eliminacji do ME nadal pozostaje niepokonana.
Mało kto spodziewał się, że kadencja Jerzego Brzęczka w reprezentacji Polski U21 rozpocznie się aż tak dobrze. Drużyna prowadzona przez byłego selekcjonera seniorskiej kadry naszego kraju wygrała wszystkie trzy dotychczas rozegrane mecze eliminacji do mistrzostw Europy i pewnie zmierza po awans na największy turniej na Starym Kontynencie.
Po okazałych zwycięstwach przeciwko Macedonii Północnej (3:0) i Armenii (4:0) przyszedł czas na starcie z kadrowiczami Czarnogóry. I w tym przypadku zawodnicy Brzęczka nie zawiedli. Zgarnęli trzy punkty po bramkach Antoniego Kozubala i Oskara Pietuszewskiego, a postać drugiego z wyżej wymienionych graczy zasługuje na nieco większą uwagę.
Polska - Czarnogóra: Kadra Brzęczka mknie w stronę ME U21. Trzy mecze, trzy zwycięstwa.
Trzeba przyznać, że nasi reprezentanci w mecz weszli wyśmienicie. Pierwsza bramka? Padła już w czwartej minucie, kiedy to mierzonym strzałem popisał się Antoni Kozubal.
Nasi kadrowicze poszli za ciosem i w 23 minucie podwyższyli prowadzenie. Gola zdobył zaledwie 17-letni Oskar Pietuszewski. Dla piłkarza Jagiellonii Białystok to już czwarty gol zdobyty w biało-czerwonych barwach. Skrzydłowy nie zawodzi również w swoim klubie - w barwach ,,Dumy Podlasia'' w tym sezonie uzbierał już 2 gole i 2 asysty. Ogromny wkład przy tym golu miał również Tomasz Pieńko. Piłkarz Rakowa popisał się kapitalnym podaniem piętą, które ,,zgubiło'' czarnogórskich obrońców.
Polska reprezentacja wygrała i rozsiadła się na fotelu lidera swojej grupy. Poważnym rywalem w walce o pierwsze miejsce w grupie są Włosi, którzy, tak samo jak biało-czerwoni, mają na swoim koncie komplet zwycięstw. Kolejny mecz podopieczni Brzęczka rozegrają za cztery dni (14.10.2025). Rywalem będą Szwedzi, którzy po trzech meczach eliminacyjnych zgromadzili trzy oczka.
Fot.: Cyfrasport