Już jutro (24.08.2025) starcie, które może zapisać się w historii obecnego sezonu Betclic 1. Ligi. Na Stadionie im. Henryka Reymana w Krakowie, miejscowa Wisła podejmie spadkowicza z PKO Bank Polski Ekstraklasy - Śląsk Wrocław. ,,Biała Gwiazda" jako obecny lider ligi, będzie chciała udowodnić swoją wartość i utrzymać pierwszą lokatę, natomiast Śląsk zawita na bardzo trudny teren, by powalczyć o być może najcenniejsze ,,trzy punkty".
Wisła Kraków wręcz idealnie weszła w sezon, gdyż po sześciu kolejkach Betclic 1. Ligi, wraz z kompletem zwycięstw, dumnie ,,zasiada na fotelu lidera", nawet pomimo zaległego spotkania derbowego z Wieczystą. Wiślacy w pierwszej kolejce pewnie pokonali na wyjeździe Stal Mielec - aż 4:0, potem na swoim terenie spektakularnie zwyciężyli z ŁKS-em Łódź 5:0. W trzeciej kolejce rozgrywek, po dość wyrównanym spotkaniu, pokonali w Tychach miejscowy GKS aż 4:3, tydzień później, u siebie pokonali beniaminka - Pogoń Grodzisk Mazowiecki 3:2, natomiast w minionej kolejce, na wyjeździe w Pruszkowie, rozgromili Znicza aż 7:0.
Gdy spojrzymy na przytoczone przed chwilą wyniki poprzednich meczów ,,Białej Gwiazdy", widać wyraźnie to, co cechuje Wisłę od początku sezonu - wspaniałą ofensywę. Potwierdza to zdecydowanie łączny bilans bramkowy krakowskiej drużyny - 23:5. ,,Pierwsze skrzypce" w drużynie prowadzonej przez Mariusza Jopa, grają przede wszystkim: Angel Rodado, który zdobył dotychczas siedem goli, Frederico Almeida Duarte, mogący pochwalić się już czterema trafieniami i czterema asystami, oraz obrońca - Mariusz Kutwa, który rozegrał na ten moment 450 minut - najwięcej w drużynie.
Śląsk Wrocław to zespół, który na pewno liczył na lepszy początek w Betclic 1. Lidze. ,,Trójkolorowi" na ten moment, po rozegraniu sześciu spotkań, plasują się na miejscu trzecim, z dorobkiem jedenastu ,,oczek". Wszystko zaczęło się od remisu 1:1 z Wieczystą Kraków, lecz bardzo niefortunnego, bo gol na wagę remisu dla Wieczystej, został zdobyty z rzutu karnego w ostatniej minucie meczu. W drugiej kolejce rozgrywek, wrocławianie poczuli smak porażki, przegrywając na wyjeździe w Rzeszowie z miejscową Stalą 2:1. W trzeciej, oraz w czwartej kolejce, na Tarczyński Arenie cieszyli się ze zdobytych trzech punktów, wygrywając 3:1 z Ruchem Chorzów i Miedzią Legnica. W minionym tygodniu rozpoczęli maraton wyjazdów. Najpierw zremisowali 1:1 w Opolu z Odrą, później wygrali 2:1 w Głogowie z Chrobrym, a na zakończenie zmierzą się właśnie w Krakowie z Wisłą.
Zespół prowadzony przez Ante Simundzę - jak tłumaczył sam szkoleniowiec - jest jeszcze na etapie ,,zgrywania się" ze sobą, lecz z każdym meczem gra oraz rozumienie się zawodników wygląda coraz lepiej. Z całego zespołu, na pewno należy wyróżnić najlepszego strzelca wrocławian, czyli Przemysława Banaszaka, który na szczęście lub nie szczęście ,,Białej Gwiazdy" nie wystąpi w Krakowie, z powodu czerwonej kartki, zdobytej podczas starcia z Odrą Opole. Oprócz Banaszaka, na pewno na tle drużyny wyróżnia się kapitan - Serafin Szota, który może poszczycić się rozegraniem 540 minut - najwięcej w zespole.
Bilans meczów bezpośrednich obu zespołów, jest na korzyść wrocławian - gdyż w starciach przeciwko Wiśle Kraków zwyciężyli aż 33 razy, zremisowali 17, a przegrali 29 spotkań. Biorąc pod uwagę umiejętności Wisły Kraków, jak i Śląska Wrocław, ciężko jest na ten moment znaleźć zdecydowanego faworyta jubileuszowego, 80. starcia między tymi drużynami. ,,Białej Gwieździe" na pewno pomaga fakt, że bilety na nadchodzące spotkanie, sprzedały się w zawrotnym tempie, bo już na tydzień przed jutrzejszym spotkaniem. Pierwszy gwizdek arbitra, Pawła Malca już o godzinie 14:30, a można je będzie śledzić na platformie TVP Sport.