Puszcza Niepołomice od początku sezonu prezentuje niebywałą regularność. Podopieczni Tomasza Tułacza podzielili się punktami w trzech pierwszych spotkaniach sezonu. Dziś kolekcja powiększyła się o Górnik Łęczna.
Puszcza Niepołomice po spadku z Ekstraklasy na poziomie pierwszej ligi nie radzi sobie najlepiej. Co prawda mało kto spodziewał się, że ,,Żubry'' w sezon wejdą ,,z futryną'', ale patrząc na rywali (Ruch Chorzów, Pogoń Grodzisk Mazowiecki i Górnik Łęczna) wydawało się, że z choć jednego spotkania wyjdzie zwycięsko. Tak się jednak nie stało, choć z drugiej strony nie można powiedzieć, że plan minimum pod tytułem ,,nie przegrać pierwszych meczów" nie został wykonany. Puszcza w trzech pierwszych kolejkach trzykrotnie dzieliła się punktami.
Wszystkie te mecze łączy fakt, że ,,Żubry'' mogły wycisnąć z nich więcej. Mecz z Ruchem to bramka stracona w końcówce, z Pogonią gol padł w pechowych okolicznościach, a z Górnikiem? Górnik po prostu wykorzystał swoje atuty. Pierwsza bramka dla łęcznian, zdobyta z rzutu karnego, którego efektem była kombinacyjna gra zielono-czarnych. Drugie trafienie to już samotny rajd obchodzącego dziś urodziny Kamila Orlika. Skrzydłowy praktycznie bez ,,rywala na plecach'' przebiegł całe boisko i wpakował piłkę do siatki.
Puszcza wraca do korzeni
A jakie są mocne strony Puszczy? Stałe fragmenty. Puszcza wraca więc do korzeni, mimo wszystko stając się trochę bardziej ofensywnie usposobionym zespołem. Ciężko jednak nie korzystać z czegoś, co wychodzi. Pierwsza bramka padła z rzutu karnego, a druga z rzutu autu. Faktem jest, że gdyby ,,Żubrom'' w meczu z Górnikiem dopisało szczęście to ten mecz udałoby się wygrać. Weźmy na tapet sytuację z doliczonego czasu gry, gdy uderzenie jednego z graczy niepołomickiej drużyny zatrzymało się na słupku.
Puszcza wreszcie zapunktuje ,,za trzy''?
Kibice liczą, że ,,Żubry'' jak najszybciej wrócą do wygrywania. Następna okazja, aby to uczynić w przyszły poniedziałek o godzinie 19:00. Do Niepołomic przyjedzie znajdująca się ,,na fali'' Wieczysta.