W sobotnie popołudnie na stadionie w Sosnowcu pojawiło się ok.5000 kibiców, chcących obejrzeć piłkarzy Zagłębia Sosnowiec po wygranym meczu w 1 kolejce na wyjeździe w Kleczewie (ZS wygrało 2-1 z Sokolem).
Dodatkową motywacją do przyjścia dla kibiców była bardzo dobra postawa Sosnowiczan w meczach sparingowych.
Niestety nastąpiła bardzo brutalna weryfikacja w pierwszym meczu Zagłębia u siebie z Resovia Rzeszów.
Mecz dla piłkarzy Zagłębia Sosnowiec tak naprawdę zakonczył się już w 20 min po czerwonej kartce dla bramkarza z Sosnowca ( w tym momencie goście już prowadzili 1-0 po błędzie bramkarza). Bramkarza Siutę zastąpił drugi bramkarz Kos. Resovia przejęła inicjatywę, ale to Zagłębie doprowadziło do wyrównania. Solową akcja popisał się Emanuel Agbor i strzelił przy długim słupku. Na chwilę odżyły nadzieję kibiców, ale tuż przed przerwą Resovia wyszła na prowadzenie 1-2.
Druga połowa to już punktowanie tylko ze strony Resovii. Rzeszowianie strzelając trzy kolejne gole zamykają mecz z wynikiem 1-5 Po zakończonym meczu piłkarze Zagłębia są proszeni kulturalnie o podejście do sektora "młyn" i wysłuchaniu kilku rad od najzagorzalszych kibiców.
Trener na konferencji przeprosił kibiców i zapewnił że na wtorkowy mecz PP z Hutnikiem będzie wystawiony najsilniejszy skład.
Podsumowując spotkanie to piłkarze z Sosnowca zaliczyli mega falstart.