Adam Walczak
1 minut czytania
23 Aug
23Aug

Coraz więcej wskazuje na to, że transfer Jana Ziółkowskiego do Romy nie dojdzie do skutku. Według informacji Francesco Guerriego, ,,Giallorossi''  mają rozważać przerwanie negocjacji. To efekt zbyt dużej kwoty, którą za 20-latka chce Legia.


Według mediów Ziółkowski z Romą miał być dogadany już kilka tygodni temu. 10 sierpnia plotki skomentował dyrektor sportowy Legii, Michał Żewłakow - ,,Chciałbym sprostować informacje, które pojawiają się na temat Jana Ziółkowskiego w przestrzeni medialnej. Wczoraj dostaliśmy ofertę z AS Romy, która dzisiaj została odrzucona. Temat tego transferu nie zbliża się do końca, a na dobrą sprawę jeszcze się nie rozpoczął'' - oświadczył. Kilkanaście dni temu o potencjalnej zmianie klubu młodego obrońcy znów zrobiło się głośno. Jak informował renomowany włoski dziennikarz - Fabrizio Romano - negocjacje między Legią a Romą wciąż trwają, a sam Ziółkowski jest zainteresowany przenosinami do klubu ze stolicy Włoch. ,,Myślę, że Legia celowo przedłuża negocjacje, mając świadomość, że pojawia się coraz więcej klubów zainteresowanych zawodnikiem.'' - dodał. 



Według innego dziennikarza - Francesco Guerriego - Legia ,,przesadziła'' z kwotą, którą oczekuje za 20-latka. Oczekiwania Stołecznych są na tyle wysokie, że ,,Giallorossi'' poważnie myślą nawet nad zakończeniem negocjacji. Wojskowi zdecydowali się na podniesienie klauzuli sell on, czyli procent od kolejnej sprzedaży zawodnika, do 30%. Czy oznacza to definitywny koniec negocjacji? Najpewniej niebawem się tego dowiemy.


Fot.: Gol24

Komentarze
* Ten email nie zostanie opublikowany na stronie.