W meczu 1. kolejki PKO BP Ekstraklasy Radomiak Radom podejmował u siebie Pogoń Szczecin.
Pierwsze 30 minut gry było wyrównane, choć w pewnym momencie przewagę uzyskali gospodarze. Po stronie Radomiaka wyróżniali się pomocnicy i napastnicy: Bruno Jordao, Michał Kaput, Vasco Lopes, Roberto Alves oraz Capita. I to właśnie ostatni z wymienionych zawodników, czyli 23-letni angolski napastnik, zdobył gola na 1:0 dla Radomiaka. W pierwszej połowie nie oglądaliśmy już więcej bramek - do przerwy radomianie wygrywali ze szczecinianami 1:0.
Druga odsłona starcia rozpoczęła się lepiej dla gospodarzy. W 48. minucie francuski obrońca Jeremy Blasco podwyższył wynik na 2:0 dla drużyny z Radomia. Raptem osiem minut później gola kontaktowego dla Pogoni Szczecin zdobył niezawodny grecki snajper, król strzelców Ekstraklasy w sezonie 2024/25, Efthymios Koulouris.
Nadzieja Portowców na wywiezienie z Radomia choćby punktu okazała się jednak płonna. W 59. minucie bramkę na 3:1 dla gospodarzy strzelił defensor Jan Grzesik. Trener Portowców zareagował na kolejnego straconego gola i w 60. minucie wprowadził na boisko greckiego obrońcę Leonardo Koutrisa. Zawodnik asystował Koulourisowi przy nieuznanej jednak z powodu spalonego bramce w 72. minucie.
Pech Pogoni bezwzględnie wykorzystali gospodarze, i to dwukrotnie - najpierw w 82. minucie gola na 4:1 zdobył doświadczony brazylijski napastnik Maurides, a potem wynik spotkania na 5:1 dla Radomiaka ustalił w 89. minucie wspomniany już wcześniej Jan Grzesik.
Biorąc pod uwagę ambitne plany właściciela Pogoni (sięgające nawet zdobycia mistrzostwa !!!) oraz ciekawe letnie transfery przeprowadzone przez działaczy Pogoni (Marian Huja, Paul Mukairu, Jose Pozo, Musa Juwara, Renyer) wysoka porażka Portowców z niżej notowanym rywalem już na początku sezonu jest prawdziwą sensacją. Zawodnicy ze Szczecina będą szybko musieli zacząć wygrywać, by myśleć o walce o europejskie puchary w tym sezonie. Natomiast gracze Radomiaka, od których kibice oczekują przede wszystkim bezpiecznego utrzymania się w lidze, powinni nabrać przysłowiowego wiatru w żagle po efektownym pokonaniu Pogoni Szczecin.