Niedzielny mecz 31. kolejki Ekstraklasy między Piastem Gliwice, a Radomiakiem Radom zakończył bezbramkowym remisem 0:0. Wynik ten zapewnił zarówno Piastowi jak i Radomiakowi utrzymanie. Mecz nie był wielkim widowiskiem. Oba zespoły miały lepsze i gorsze momenty.
I połowa to dominacja Piasta, niemal nie schodził z połowy gości, często był pod polem karnym. Radomiak miał duże problemy często ratował się wybijaniem piłki na ślepo. Jednak Piastowi brakowało sytuacji. W najlepszej Kostadinov uderzył z woleja tuż nad bramką. I połowa była najlepszą Piasta od kilku meczów i wydawało się gol dla nich to kwestia czasu.
Początek II połowy wskazywał na to, że Piast nadal będzie dominował. Szczepański o mało nie dał prowadzenia uderzając tuż obok bramki, a po chwili strzał Huka złapał Kikolski. Jednak dalsza część należała do Radomiaka. Piast opadł na laurach, a goście całkiem groźnie atakowali. Po godzinie gry Radomiak wprowadził Alvesa, Ramosa i Barbosa, a Piast Piaseckiego. Po kilku minutach Radomiak 2 razy był bardzo blisko gola: najpierw Alves uderzył tuż obok bramki, a potem Capita wyszedł na czystą pozycję, ale uderzył tuż obok bramki. Radomiak 2 razy był bliżej gola niż Piast przez całą I połowę kiedy to dominowali. Mecz się wyrównał, ale kolejne 2 świetne sytuajcje miał Radomiak: najpierw strzał Grzesika Plach zdołał nogą wybić na rzut rożny, a po chwili Drapiński wybijał piłkę z bramki. Na koniec meczu Piast miał 2 świetne sytuacje: Kikolski obronił z trudem strzał Dziczka, a Gale trafił w słupek.
W meczu przewagę optyczną miał Piast, a w sytuacjach na remi. Raczej trenerzy byli zgodni, że remis był sprawiedliwy. Piast od wygranej z Pogonią gra na dogranie sezonu do końca jakby ich zadowalało utrzymanie. Pojawiały się plotki, że Piast Lechii się podłożył, ale raczej po prostu porażka ta wpisuje się w nierówną formę w sezonie i ogólną mizerię ostatnich kolejek. Choć tak jak pisałem Piast I połowę miał najlepszą od kilku kolejek, ale brakowało konkretów. W ostatnich 3 kolejkach ciężko się spodziewać nagłego wystrzału formy, zapewne będzie mobilizacja na mecz derbowy. Radomiak ma trochę łatwiejszy terminarz, ale też zapewne dużo lepiej nie zagra niż w ostatnich kolejkach, a ostatnie 5 miał gorsze od Piasta. Będziemy czekać na końcowe rozstrzygnięcia.