Goniec.pl opublikował dziś sensacyjny artykuł, który wywleka na światło dzienne mnóstwo afer z Cezarym Kuleszą w roli głównej. Prezes PZPN-u miał w przerwie jednego z meczów reprezentacji wieszać się na szyi oraz wyznawać miłość ówczesnemu prezesowi Orlenu - Danielowi Obajtkowi. Co najgorsze - lista afer z udziałem 63-latka jest znacznie dłuższa.
Na stronie internetowej redakcji Goniec.pl ukazał się dziś sensacyjny artykuł, w którym ukazana jest gigantyczna lista patologii z Cezarym Kuleszą w roli głównej. Prezes PZPN-u miał niejednokrotnie nadużywać alkoholu, a konkretnie wódki, po lekko mówiąc... nie miał się za dobrze.
Kadencja pod znakiem libacji?
Pierwsze ekscesy Kuleszy już jako prezesa PZPN miały sięgać końcówki 2021. Właśnie wtedy 63-latek miał ostro imprezować w towarzystwie polityków zjednoczonej prawicy.
,,Aż trudno w to uwierzyć, ale politycy Zjednoczonej Prawicy, z działaczami PZPN, w kółeczku, przytuleni do siebie, trzymają się rękami w pasie i śpiewają… ulubioną religijną pieśń Jana Pawła II, czyli „Barkę”.'' - czytamy w reportażu.
„Swoją barkęęęę, pozostawiam na brzeeeeegu, razem z tobąąąą nowy zacznę dziś łów” – mieli intonować ,,pijackim głosem'' zgromadzeniu. ,,Z głosów wynika, że przynajmniej kilka osób w tym gronie jest mocno wstawionych.'' - stwierdza Goniec.
Na samym śpiewaniu się jednak nie skończyło. ,,Mejza zaczął się przechwalać, że trenuje boks, więc Czarek rzucił do niego: „chodź, zobaczymy co potrafisz”. Czarek był szybszy i sprawniejszy. Gdy Mejza odsłonił się, to strzelił mu plaskacza na twarz. To była taka zabawa.'' - donosił jeden z informatorów Gońca, który wolał pozostać anonimowym.
Kulesza już same wybory miał wygrać alkoholem. Poniżej cytaty z artykułu Gońca:
Jak tego dokonał?
- Wódką – słyszę.
- Kampania Kuleszy to były spotkania w grupkach, libacje - napić się wódki i pogadać. Alkohol był głównym wątkiem, a nie merytoryczne sprawy o piłce – przekonuje osoba, która była blisko tych wydarzeń.
,,To modus operandi Czarka – wódką załatwia wszystko. Stara szkoła. Czarek był w tym doskonały, zresztą idealnie wpasowuje się w gusta działaczy – to prostolinijni ludzie, którzy piją wódkę, a nie wino. Gdyby Koźmiński z winem jeździł, to stwierdziliby, że upadł na głowę.'' - informuje chcący zachować anonimowość jeden z ważnych w PZPN-ie osób.
Spożywanie alkoholu było praktykowane również na meczach reprezentacji. Na jednym ze spotkań naszej kadry narodowej, prezes miał być upity, aż to tego stopnia, że wieszał się na szyi oraz wyznawał miłość ówczesnemu prezesowi Orlenu - Danielowi Obajtkowi.
Alkohol przyczyną zmian trenerów?
W grudniu 2021 roku wybuchła awantura na linii Sousa-Kulesza. W jej efekcie Portugalczyk z dnia na dzień przestał pełnić obowiązki selekcjonera reprezentacji Polski. Według Gońca kluczową rolę przy zakończeniu współpracy miał właśnie alkohol. 54-latkowi nie podobało się używanie alkoholu przez włodarzy związku. Drugą kwestią był brak jakiegokolwiek wsparcia ze strony Kuleszy.
Sam prezes miał gigantyczne problemy, aby z Sousą się w ogóle dogadać. Kulesza zna bowiem żadnego języka zagranicznego oprócz Rosyjskiego.
,,Kulesza zna tylko rosyjski, bo robił z Białorusinami biznesy alkoholowe w dyskotekach – nasz rozmówca z PZPN twierdzi, że to tajemnica poliszynela, a prezes sam się tym przechwalał. Zapytaliśmy Kuleszę, czy część swojej fortuny faktycznie zbił na takich dealach.'' - informuje Goniec
Kulesza kilka dni temu został wybrany prezesem związku na kolejne cztery lata. Sytuacje opisane w reportażu pokazują, jak niekompetentni ludzie zarządzają polskim futbolem. Sytuacje opisane w artykule mają również drugie dno. Przy ich czytaniu można się nieźle pośmiać, choć kluczowe byłoby ty pytanie, czy nie jest to przypadkiem śmiech przez łzy.
Fot.: Maciej Rogowski / Alamy