Adam Walczak
1 minut czytania
08 Oct
08Oct

Daniel Rusek dostał ciężkie zadanie poprowadzenia rozbitego dotąd Górnika Łęczna w meczu ze znajdującą się w niezłej dyspozycji Miedzią. Podołał (zielono-czarni wygrali 2:0) i zrobił to w całkiem niezłym stylu. Jak się okazuje, występ przeciwko legnickiemu zespołowi na tyle przekonał włodarzy łęczyńskiego klubu, że ci zdecydowali się zostawić 35-latka na stanowisku pierwszego trenera do końca rundy.


Górnik do niedawna prowadził Maciej Stolarczyk. Nie była to najlepsza kadencja, o czym doskonale świadczą wyniki. 53-latek nie wygrał ani jednego spośród jedenastu ligowych spotkań (5 remisów, 6 porażek), a do tego skompromitował się w krajowym pucharze (porażka 1:5 z Cracovią). Były trener m.in. Wisły Kraków szybko stracił zaufanie zarządu i jeszcze we wrześniu (30 września, po porażce 0:2 z Chrobrym w Głogowie) oficjalnie przestał pełnić funkcję trenera łęczyńskiego klubu


W Łęcznej co prawda wzięli się za poszukiwania nowego szkoleniowca, ale z góry zakomunikowali, że w meczu przeciwko Miedzi Legnica zespół poprowadzi dotychczasowy asystent Stolarczyka, Daniel Rusek. Ten zna specyfikę klubu bardzo dobrze, bo pracuje w nim już dwa lata. Pełnił funkcję pomagiera Ireneusza Mamrota, Pavola Stano i Stolarczyka właśnie. Włodarze Górnika podjęli więc rozsądną decyzję - w najbliższym meczu dać wykazać się dotychczasowemu drugiemu trenerowi, a podczas przerwy reprezentacyjnej zaprezentować nowego trenera. Tak, by miał on choć trochę czasu na aklimatyzację


Plany się zmieniły: Rusek zabłysnął i najprawdopodobniej poprowadzi Górnika do końca rundy!

Rusek w meczu przeciwko Miedzi pokazał się z bardzo dobrej strony. Jego podopieczni wygrali 2:0, a 35-latek, w przeciwieństwie do swojego poprzednika, pokazał pomysł na łęczyńską drużynę. Ten tak bardzo przekonał włodarzy klubu, że ci, jak informuje Maciej Decowski-Niemiec, zdecydowali się dać szansę wykazać się młodemu szkoleniowcowi co najmniej do końca rundy jesiennej


Czy Górnik pod wodzą Ruska kolokwialnie mówiąc ,,odpali'' i wygrzebie się ze strefy spadkowej? Czas pokaże. Pewne jest, że jego kadencja zaczęła się perfekcyjnie, a kibice klubu z Lubelszczyzny chcą, żeby dalsza jej część wyglądała tak samo.


Fot.: Adam Walczak / PZF

Komentarze
* Ten email nie zostanie opublikowany na stronie.