Górnik Zabrze szykuje się na starcie z Pogonią Szczecin (17.08, godz. 17:30), ale trener Trójkolorowych, Michal Gasparik, ma nie lada zagwozdkę. Jego zespół w czterech kolejkach sezonu strzelił zaledwie cztery gole, a w domowym meczu z Termaliką Nieciecza uraczył kibiców festiwalem nieskuteczności – 25 strzałów i ani jednego trafienia. Czy zabrzanie znajdą sposób na defensywę Pogoni?
W obozie Portowców bryluje Marian Huja – środkowy obrońca, który swoją posturą (191 cm, atletyczna budowa) budzi respekt na boisku. Huja to zawodnik, o którym głośno w każdym meczu. W starciu z Motorem przywitał się z kibicami golem, w Niecieczy anulowano bramkę po jego kontrowersyjnym zagraniu ramieniem, a w derbach Pomorza z Arką pokazał mniej przyjemną twarz, rzucając rywalem o murawę. Kibice domagali się czerwonej kartki, ale sędzia Marciniak VAR-u nie tknął. Huja udowodnił, że jest twardy. Czy Górnik znajdzie na niego sposób?
Zabrzanie mają swojego asa w rękawie – brazylijskiego wieżowca (195 cm) Gabriela Barbosę. Jak donosi serwis roosevelta81.pl, 26-letni napastnik wyleczył kontuzję łydki i trenuje na pełnych obrotach. Sprowadzony z portugalskiej drugiej ligi, gdzie siał postrach wśród bramkarzy, Barbosa jeszcze nie zadebiutował w barwach Górnika. Czy jego brazylijska samba rozrusza atak Trójkolorowych?
Górnik w tym sezonie często posyła górne piłki w pole karne, ale brakuje kropki nad „i”. W meczu z Termaliką strzał głową Tsirigotisa został wybity niemal z linii bramkowej, a Ismael pechowo trafił w słupek. Wysoki i dynamiczny Barbosa może być odpowiedzią na te bolączki – i na twardą grę Huja.
Czy brazylijski snajper okaże się lekiem na nieskuteczność Górnika i sprawi, że Huja będzie musiał zejść na ziemię? Odpowiedzi na te pytania poznamy już w niedzielne popołudnie!