Mateusz Królewski
1 minut czytania
11 Aug
11Aug

Jagiellonia Białystok w imponującym stylu pokonała Cracovię 5:2, zamieniając nieudany początek meczu w prawdziwy festiwal bramek. Po pierwszej połowie gospodarze przegrywali 1:2, tracąc gole po indywidualnej akcji Filipa Stojilkovića i uderzeniu głową Otara Kakabadze, a jedyną odpowiedzią był kapitalny wolej Oskara Pietuszewskiego. Po przerwie obraz gry zmienił się diametralnie – wyrównujący rzut karny Afimico Pululu, czerwona kartka dla Mauro Perkovicia i trzy kolejne trafienia autorstwa Tarasa Romanczuka, Alexa Pozo i Dimitrisa Rallisa dały białostoczanom efektowny triumf, w którym potwierdzili przewagę w posiadaniu piłki, liczbie strzałów i tempie gry.


Na boisku przy Słonecznej kibice obejrzeli widowisko, które przez długi czas było emocjonującą wymianą ciosów, a zakończyło się pokazem siły gospodarzy. Jagiellonia Białystok pokonała Cracovię 5:2, odwracając losy meczu w drugiej połowie. Początek spotkania był ostrożny – pierwsze 10 minut upłynęło pod znakiem chaotycznej gry i braku klarownych sytuacji. Wszystko odmieniła 15. minuta, kiedy Filip Stojilković wykorzystał swoją szybkość i siłę, wygrywając pojedynek z Yuki Kobayashim, a następnie po rajdzie przez pół boiska minął Sławomira Abramowicza i dał Cracovii prowadzenie. Odpowiedź Jagiellonii była błyskawiczna – w 19. minucie Oskar Pietuszewski kapitalnym wolejem z przedpola wyrównał, jednak już 60 sekund później Otar Kakabadze głową ponownie dał prowadzenie gościom. W 44. minucie Michał Maigaard miał okazję na podwyższenie wyniku z rzutu karnego, lecz trafił w słupek i do przerwy było 1:2.

Po zmianie stron Jagiellonia rzuciła się do ataku, a przełom nastąpił w 55. minucie, kiedy po wideoweryfikacji sędzia Patryk Gryckiewicz wskazał na wapno. Afimico Pululu pewnym strzałem w lewy róg wyrównał na 2:2. Chwilę później losy meczu skręciły w stronę gospodarzy – Mauro Perković wyleciał z boiska w 69. minucie za brutalny faul. Grając w przewadze, białostoczanie byli bezlitośni: Taras Romanczuk po dośrodkowaniu Bartłomieja Wdowika (73’), Alex Pozo po dynamicznej akcji (82’) i świeżo wprowadzony Dimitris Rallis (88’) ustalili wynik na 5:2, przypieczętowując efektowne zwycięstwo.


Sytuacja w tabeli – Jagiellonia goni czołówkę, Cracovia z zadyszką

Po tym spotkaniu Jagiellonia awansowała na 7. miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy z dorobkiem 6 punktów w trzech meczach i bilansem bramkowym 8:8. Drużyna Adriana Siemieńca ma jeszcze zaległy mecz, co daje realną szansę na szybki awans w okolice podium. Cracovia, która po czterech kolejkach ma 7 punktów, spadła na 6. pozycję. Liderem pozostaje Wisła Płock (10 pkt), a wiceliderem Legia Warszawa (7 pkt, ale jeden mecz mniej).


Statystyczny obraz meczu – przewaga Jagiellonii po obu stronach boiska

Statystyki jasno pokazują, dlaczego Jagiellonia mogła cieszyć się z wysokiego zwycięstwa. Gospodarze mieli 64% posiadania piłki, wymienili 492 podania przy skuteczności 83% (Cracovia – 280 podań, 72%) i oddali 15 strzałów, z czego 12 było celnych. W kategorii „wielkie szanse” 3–5 na korzyść Cracovii, ale skuteczność pod bramką rywala była po stronie białostoczan. Jagiellonia wywalczyła też 6 rzutów rożnych przy 5 gości, a w polu karnym rywali miała aż 34 kontakty, podczas gdy Cracovia tylko 15. W defensywie gospodarze wygrywali więcej pojedynków w powietrzu i notowali lepszy procent udanych odbiorów (83% do 59%). Bramkarz Sławomir Abramowicz musiał interweniować dwukrotnie, a jego vis-à-vis Hovhannes Ravas aż trzy razy ratował Cracovię przed utratą kolejnych bramek.


Co dalej? Trudny sierpień i wrzesień dla obu drużyn

Jagiellonię już 14 sierpnia czeka rewanż z duńskim Silkeborgiem w kwalifikacjach Ligi Konferencji Europy, a 17 sierpnia wyjazd do groźnego Radomiaka. 24 sierpnia dojdzie do jednego z hitów rundy – wyjazdu na Łazienkowską i starcia z Legią Warszawa. Potem białostoczanie zmierzą się u siebie z Lechią Gdańsk (31 sierpnia) i na wyjeździe z Piastem Gliwice (13 września).

Cracovia natomiast spróbuje szybko otrząsnąć się z wysokiej porażki. 15 sierpnia podejmie Widzew Łódź, a następnie zmierzy się na wyjeździe z Piastem Gliwice (24 sierpnia). 31 sierpnia przy Kałuży zagra z Legią Warszawa, a we wrześniu czekają ją mecze z Wisłą Płock (13.09), GKS Katowice (20.09) i Górnikiem Zabrze (27.09).


Zdj: Oficjalna Strona Cracovii

Komentarze
* Ten email nie zostanie opublikowany na stronie.