Lechia Gdańsk i Motor Lublin podzieliły się punktami w emocjonującym meczu czwartej kolejki PKO BP Ekstraklasy. Spotkanie zakończyło się remisem 3:3 po dynamicznej grze i licznych zwrotach akcji. Na trybunach zaszczyt meczu swoim udziałem uświetnił nowo zaprzysiężony Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Karol Nawrocki.
Mecz od samego początku zapowiadał się na bardzo otwarty. Lechia, grając przed własną publicznością, szybko narzuciła swój styl. Już w 3. minucie Bogdan Viunnyk popisał się świetnym wykończeniem akcji zespołu, wykorzystując podanie Tomáša Bobčka i otwierając wynik spotkania. Ta bramka dodała gospodarzom pewności siebie, ale Motor Lublin nie zamierzał się poddać. Lublinianie powoli przejmowali inicjatywę, a w 38. minucie Karol Czubak wykorzystał błąd defensywy Lechii, wyrównując stan meczu. Zaledwie trzy minuty później Ivo Rodrigues wyprowadził gości na prowadzenie, czym podkręcił tempo i podsycił napięcie na stadionie. Lechia odpowiedziała tuż przed przerwą – w doliczonym czasie pierwszej połowy Tomáš Bobček wykończył akcję, zapewniając gospodarzom remis do szatni. Po zmianie stron Motor szybko odzyskał przewagę. W 53. minucie Bartosz Wolski wpisał się na listę strzelców, wykorzystując rzut wolny. Mimo niekorzystnego wyniku, gospodarze nie odpuszczali i walczyli o wyrównanie do ostatnich minut. Ich determinacja została nagrodzona w 79. minucie, kiedy Camilo Mena zamknął składną akcję zespołu, wywołując eksplozję radości na trybunach i doprowadzając do remisu 3:3.
Mecz przyciągnął liczne grono kibiców, którzy przez całe spotkanie żywo reagowali na boiskowe wydarzenia. Niezwykłym wydarzeniem była obecność nowo zaprzysiężonego Prezydenta RP Karola Nawrockiego, który obejrzał mecz z loży honorowej. Jego obecność podkreśliła wagę wydarzenia i zainteresowanie najwyższych władz sportem w kraju.
Spotkanie ukazało zarówno mocne strony, jak i słabości obu drużyn. Lechia Gdańsk pokazała charakter i umiejętność szybkiego reagowania na trudne sytuacje, ale także momenty rozluźnienia w obronie, które pozwoliły Motorowi na zdobycie aż trzech bramek. Motor Lublin imponował skutecznością i zorganizowaniem ofensywy, jednak brakowało konsekwencji w utrzymaniu prowadzenia. Remis 3:3 to wynik, który z jednej strony satysfakcjonuje obie strony, ponieważ oba zespoły zdobyły cenny punkt, ale z drugiej pozostawia pewien niedosyt, zwłaszcza biorąc pod uwagę liczne okazje i szanse na przechylenie szali zwycięstwa na swoją stronę.
Lechia musi pilnie popracować nad defensywą, jeśli marzy o powrocie na wyższe miejsce w tabeli. Motor natomiast pokazał, że potrafi walczyć z najlepszymi, ale na pełne zwycięstwo jeszcze musi zasłużyć. Czy prezydent Karol Nawrocki będzie miał okazję zobaczyć triumf Lechii na własnym stadionie? Czas pokaże, ale jedno jest pewne — emocji nie zabraknie!
FOTO: Newspix