Adam Walczak
1 minut czytania
12 Oct
12Oct

Sebastian Szymański w meczu przeciwko Litwie błysnął formą zdobywając pięknego gola i asystę. Po meczu zwrócił uwagę na coraz lepszą grę biało-czerwonych i podkreślił, że w spotkaniu przeciwko naszym sąsiadom liczyły się tylko i wyłącznie trzy punkty.


Mało kto spodziewał się, że po słabym meczu przeciwko Nowej Zelandii, przeciwko Litwie to Sebastian Szymański będzie jedną z wiodących postaci reprezentacji Polski. Stało się to dość niespodziewanie, a 26-latkowi ewidentnie dopisało dzisiaj szczęście. W 15 minucie zanotował on piękne trafienie bezpośrednio z rzutu rożnego, a w drugiej części zaliczył wcale nie brzydszą asystę. Czyżby rodził nam się nowy Kazimierz Deyna? 


Pewnie starsi kibice polskiej kadry, którzy oglądali poczynania Szymańskiego mogą po dzisiejszym meczu odczuwać małe deja vu. Co ciekawe, dzisiejszy gol był trzecim zdobytym przez biało-czerwonych w historii meczów eliminacji do Mistrzostw Świata. 


Szymański: Gra była fajna

,,Ocena dla reprezentacji? 10/10!'' - odparł Szymański. ,,Zwycięstwo, trzy punkty i to, co jest najważniejsze. Myślę, że też gra była fajna. Momentami wciąż nie jest ona najlepsza, ale w każdym meczu na pewno będzie się tak zdarzało. Ale tak jak mówię, trzy punkty najważniejsze i fajnie, że wracamy do domu szczęśliwi.'' - dopowiedział po chwili 26-letni ofensywny pomocnik. 


Fot.: Cyfrasport

Komentarze
* Ten email nie zostanie opublikowany na stronie.