Krzysztof Pietrzykowski
4 minut czytania
14 Aug
14Aug

Jeszcze we czwartek nasze trzy Polskie zespoły mierzyły się w eliminacjach Europejskich Pucharów, a już dzisiaj po południu rozpoczniemy zmagania w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce. Czeka nas wiele emocji, dlatego też zerknijmy na to co może się wydarzyć 

Zagłębie Lubin - Lechia Gdańsk

Pierwszy mecz mający rozpocząć zmagania V kolejki PKO BP Ekstraklasy to spotkanie mające dość niską rangę widowiska. Obydwie strony tego spotkania początek sezonu muszą zaliczyć do bardzo negatywnych. Zagłębie Lubin mające na swoim koncie dwa remisy oraz Lechia, która dwukrotnie podzieliła się punktami

Są jednak pewne elementy, które dają przewagę w tym spotkaniu zespołowi gości, gdyż to właśnie drużyna Johna Carvera mimo ostatniego miejsca w lidze i 3 punktów na minusie jest jedną z trzech najlepszych drużyn pod względem ofensywnym. Jednak sprawy defensywne zostawiają nadal wiele do życzenia, gdyż jest to 11 straconych bramek, czyli najgorsza defensywa w polskiej lidze.

Zagłębie jest wypoczęte przed tym starciem, gdyż w poprzedniej kolejce mieli możliwość odpoczynku, i większego przygotowania się do tego starcia, po odłożeniu przez zespół z Częstochowy meczu w IV kolejce PKO BP Ekstraklasy. Czy był to czas większej mobilizacji nad poprawą elementów, które najgorzej funkcjonują w tym zespole, o tym przekonamy się w następnym starciu właśnie z Lechią Gdańsk.

Ważne jest aby zauważyć, że największym problemem zespołu Johna Carvera jest gra obronna, ale nie w każdej fazie spotkania. Największym problemem jest pozbieranie się w ryzy defensywy po straconym golu, bo właśnie najwięcej wyników na korzyść przeciwników dochodziło po pierwszej straconej bramce, gdzie chwilę później druga strona rywalizacji strzelała kolejną bramkę, co świadczy, że jeśli gospodarze tego meczu się postarają to dość szybko będą w stanie doprowadzić do korzystnego wyniku dla siebie

 

Cracovia - Widzew Łódź

Drugim spotkaniem w ramach V kolejki PKO BP Ekstraklasy będzie spotkanie pomiędzy Cracovią a Widzewem Łódź. To spotkanie ma rangę jednego z najciekawszych w tej serii rozgrywek, gdyż obydwie drużyny znajdują się w pierwszej 6 tego sezonu. 

Widzew ma 4 pozycję w tabeli PKO BP Ekstraklasy i można śmiało powiedzieć, że jest w bardzo wysokiej dyspozycji. Ma rozegrane wszystkie cztery spotkania, w których 2 zwyciężył, 1 zremisował i jeden przegrał. Dodatkowo trzeba wspomnieć, że ta drużyna poradziła sobie wyśmienicie w wyrywaniu punktów dotychczasowego niepokonanego lidera, z którym zremisowała 1-1. Ważne w kontekście tego meczu jest to, że w II kolejce przegrali z Jagiellonią Białystok 3-2 

Cracovia zajmująca 6 pozycję w tabeli PKO BP Ekstraklasy, rozpoczęli tegoroczne rozgrywki w bardzo wyśmienity sposób. Również 2 razy zwyciężyli, 1 podzielili się punktami i 1 zostali ich całkowicie pozbawieni. W poprzedniej serii spotkań zostali zdemolowani przez Jagiellonię Białystok aż 5-2. Do tego spotkania przystąpią w dość dużych brakach zespołowych. Nadal kontuzję leczy Ajdin Hasic, a za czerwoną kartkę pauzuje Mauro Perković. 

Nie musimy długo czekać bo jedynie do piątkowego wieczoru na bardzo dobrze zapowiadające się spotkanie, które najprawdopodobniej zostawi bardzo dużo emocji kibicom tego widowiska. Obydwie drużyny potrafią grać otwarty futbol i zawsze chcą zaskakiwać swoich przeciwników dynamiczną, ofensywną grą. 



Motor Lublin - Piast Gliwice 

Sobotnie granie otworzymy piętnaście minut przed 15. Wtedy to właśnie Karol Arys swoim gwizdkiem rozpocznie zmagania pomiędzy Motorem Lublin a Piastem Gliwice 

Motor Lublin mimo jednego zaległego meczu z Jagiellonią Białystok w 3 serii rozgrywek, zdążył już zwyciężyć, przegrać i zremisować. Trzeba dodać, że tylko zwycięstwo było mało bramkostrzelnym widowiskiem, natomiast następne rywalizacje to już dość duża ilość strzałów i bramek. Ostatnie spotkanie zakończyło się podziałem punktów, a strzelonymi 3 bramkami. 

Piast Gliwice, jako druga drużyna tego starcia o swoim starcie może powiedzieć, że mogło być o wiele lepiej. Trzeba wspomnieć, że ta drużyna co prawda ma rozegrane tylko dwa spotkania w tym sezonie, ale nadal jej statystyka zostawia wiele do życzenia. Póki co nie zdobyli ani jednego punktu, i nie zdobyli żadnej bramki. Ostatnią IV kolejkę spędzili na odpoczynku i większej ilości jednostek treningowych, aby przygotować się do tego właśnie spotkania. Wiadomo, że nowy trener to nowy styl gry, do którego drużyna musi się przyzwyczaić i go wdrożyć, aby wszystko działało w sposób jak najlepszy. 

Spotkanie otwierające sobotnie granie w PKO BP Ekstraklasa to właśnie starcie Motoru z Piastem, które może być doskonałą okazją na zdobycie pierwszych punktów dla gości, a dla gospodarzy podniesieniem statystyk i pozycji w tabeli.  



GKS Katowice - Arka Gdynia 

Drugim spotkaniem zaplanowanym na sobotnie zmagania w ramach V kolejki PKO BP Ekstraklasy to starcie pomiędzy GKS Katowice i Arki Gdyni. 

Gospodarze swój początek muszą uznać za bardzo duży falstart. Mimo umiejętności gry i pokazywania charakteru przed przeciwnikiem. Dawania im wrażenia, że są dobrą drużyną ciągle nie ma wyników na korzyść GKS. Póki co to są 3 przegrane i 1 remis. 

Drugą ekipą tego widowiska będzie drużyna z Gdyni. Ich początek nie jest najgorszy, bo na cztery rywalizacje w tym sezonie mają 1 zwycięstwo, 2 remisy i jedną przegraną. Wiadomo, że mogło być lepiej patrząc przeważnie na okres przygotowawczy, gdzie potrafiła Arka potrafiła zwyciężyć z takimi zespołami jak Pogoń Szczecin z wynikiem 2-0.

W tym spotkaniu powinniśmy zobaczyć wyższość ekipy przyjezdnej, ale ze względu na charakter, który w dotychczasowych starciach można było zobaczyć ze strony ekipy z Bukowej to może wreszcie będziemy świadkami jakiegoś przełamania i pierwszego zwycięstwa na Katowickiej ziemi. 


Lech Poznań - Korona Kielce 

Sobotnią rywalizację w PKO BP Ekstraklasie zamkniemy spotkaniem dwóch drużyn ze środka tabeli, ale wśród nich jest obecny Mistrz Polski, gdyż jest to mecz Lecha Poznań i Korony Kielce.

Na Enea Stadionie Lech Poznań ma za zadanie wrócić do dzielenia swoich zmagań na dwóch frontach po przełożonym w IV kolejce meczu z Piastem Gliwice. Wykorzystana przerwa pozwoliła Kolejarzowi przygotować się do rywalizacji z Creveną Zvezdą, gdzie w rewanżu zremisowali 1-1. Na boiskach ligowych ich sytuacja nie jest aż tak dobra jakby tego chcieli. Mimo tytułu póki co znajdują się na 9 pozycji po ciężkich meczach z Górnikiem Zabrze, Lechią Gdańsk i Cracovią. Nawet mimo zwycięstw w pierwszych dwóch wspomnianych przeze mnie meczach widać było ubytki w formie gospodarzy tego starcia

Korona Kielce to drugi zespół tej rywalizacji. Swój sezon rozpoczął od 2 przegranych, remisu i zwycięstwa. Co najważniejsze potrafił wygrać z rewelacją tej rundy, bo 3 drużyną ligi, a wcześniej przeważnie tylko ligowym średniakiem Radomiakiem Radom. 

To spotkanie przez ekspertów jest uważane za prawdopodobnie najbardziej bramkostrzelne widowisko w tej kolejce a wszystko przez statystkę  goli w meczach obydwu zespołów. Korona ma ten wskaźnik wymierzony w 2,25, a Lech 4,13, co oznacza, że możemy spodziewać się ponad 2 strzelonych bramek w tym spotkaniu


Pogoń Szczecin - Górnik Zabrze

Niedzielne granie to aż 4 spotkania w ramach PKO BP Ekstraklasy. Pierwszym z nich będzie starcie Portowców ze Szczecina z Trójkolorowymi z Zabrza.

Pogoń Roberta Kolendrowicza to zespół, który zajął 4 miejsce w poprzednim sezonie, ale ten rozpoczął od totalnego falstartu, który można nawet nazwać demolką. Co prawda pokonani zostali przez Radomiak będący zaskoczeniem z początku sezonu. Następne mecze to już zwycięstwo, remis i kolejna porażka. 

Górnik Zabrze to zespół który mógł wydawać się czarnym koniem przed rozpoczęciem sezonu. Zauważyć trzeba było, że jest to drużyna po dość dużej przebudowie. Transfery przeprowadzone miały pomóc w bardzo dobrej dyspozycji, gdyż pojawili się tacy zawodnicy jak Jarosław Kubicki, Michal Sacek, czyli zawodnicy z wielkiego prime Jagielloni Adriana Siemieńca. Jednak początek to 2 zwycięstwa i dwie porażki, co czyni ten zespół raczej ligowym średniakiem

To spotkanie patrząc na obecną formę obydwu drużyn będzie raczej spokojnym rozgrywaniem i poszukiwaniem akcji w poszczególnych fazach meczu. Żadna drużyna nie może popisać się raczej dość dużą skutecznością, co powoduje, że raczej bramkarze będą mogli najeść się tylko strachu piłek lecących obok światła bramki


 

Radomiak Radom - Jagiellonia Białystok 

Drugim z wielkich hitów tej kolejki PKO BP Ekstraklasy będzie rozegrane starcie pomiędzy brązowym medalistą poprzedniego sezonu a rewelacją tej rundy, wcześniejszym średniakiem ligowym Radomiakiem Radom 

Gospodarze swój sezon rozpoczęli w sposób o którym żaden z ekspertów nawet by nie wspomniał bo zwyciężyli 5-1 z Pogonią Szczecin. Później też było bardzo dobrze bo zremisowali, zwyciężyli i w poprzedniej IV kolejce zaliczyli pierwszą wpadkę 3-0 z Koroną Kielce. 

Jagiellonia Białystok mająca za sobą bardzo trudny okres, gdyż spędza go grając na dwóch frontach. Jednak w ten sposób zdobyła znakomitą serię 5 zwycięstw z rzędu. Co prawda zaliczyła dość duży falstart przegrywając z beniaminkiem Bruk-Bet Termalicą Nieciecza 4-0 na inaugurację sezonu, ale potem było już tylko lepiej, kolejne zwycięstwa i coraz lepsza gra drużyny Adriana Siemieńca

Trzeba wspomnieć, że wskaźnik bramkowy w spotkaniach tych dwóch ekip jest na bardzo podobnym poziomie, gdyż gospodarze mają 3,75,  a Jagiellonia 4,00. Zresztą w ostatnich pięciu spotkaniach bezpośrednich nie padło mniej niż 2 bramki na mecz, a wskaźnik strzelonych bramek wynosi 4,00 co daje wrażenie, że tym razem również możemy zobaczyć bardzo bramkostrzelne widowisko.



Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Raków Częstochowa 

Trzecim z czterech meczy w niedzielny dzień zmagań PKO BP Ekstraklasy to starcie pomiędzy beniaminkiem, potocznie nazywanym "Słoniami" a wicemistrzem Polski. 

Gospodarze z Niecieczy na pewno zaskakują w tym sezonie. Podopieczni Marcina Broża mają póki co na koncie 2 zwycięstwa, jeden remis i jedną porażkę. Ważne jest to, że ich początek to póki co bardzo poważni rywale, między innymi Duma Podlasia trenera Siemieńca pokonana przez zespół z Niecieczy 4-0 na inaugurację sezonu. Przegrana z Cracovią   2-0, 1-1 z Portowcami i 1-0 z Górnikiem Zabrze 

Raków jako Wicemistrz Polski z poprzedniego sezonu musi dzielić grę w lidze wraz z eliminacjami do Ligi Konferencji. Co ważne wcale nie są oni u szczytu swojej formy, gdyż na ostatnie 5 meczy zwyciężyli tylko 2 razy, a trzy spotkania to już przegrane. 

Trzeba wspomnieć, że gospodarze to raczej strzelna drużyna, która stara się w każdym meczu zaskakiwać swojego przeciwnika bardzo ofensywną grą, co jak na beniaminka jest dość ryzykownym rozwiązaniem, który akurat w ekipie podopiecznych Marcina Broża jest bardzo dobrym planem na grę, dającym coraz więcej korzyści tej drużynie. Oddali oni średnio 9,90 strzałów na mecz. Natomiast Raków oddał średnio 14,00 strzałów na mecz, co daje nadzieje na dość otwarte widowisko o dużej ilości strzałów i zaangażowaniu w grę obronną bramkarzy


Wisła Płock - Legia Warszawa

Ostatnim meczem w V kolejce PKO BP Ekstraklasy będzie starcie, które stanowi wielki hit tej serii spotkań, a mianowicie zmierzą się ze sobą Wisła Płock i Legia Warszawa, czyli dwa pierwsze kluby w tabeli PKO BP Ekstraklasy

Wisła Płock to zespół, który jako beniaminek zaliczył znakomity start. Od startu sezonu jest to drużyna niepokonana i póki co zaliczyła 3 zwycięstwa i jeden remis. Wydaje się, że zespół gospodarzy będzie w stanie zaskoczyć i pokonać nawet tak bardzo rewelacyjny zespół jak Legia Warszawa. 

Wojskowi, czyli druga ekipa tego starcia jako wicelider tego sezonu i drużyna dzieląca zmagania najwyższej klasy rozgrywkowej wraz z eliminacjami do Ligi Europy prowadzi się bardzo dobrze. Swoimi działaniami, mając jeden mecz zaległy jest w stanie zajmować 2 miejsce w tabeli sezonowej, grając bardzo dobry futbol na dwóch frontach. 

Ten mecz mający rangę meczu na szczycie jest w stanie zapewnić wiele emocji kibicom obydwu ekip, ale jak i tym, którzy aktywnie śledzą wszystkie zmagania PKO BP Ekstraklasy. 


Komentarze
* Ten email nie zostanie opublikowany na stronie.